ABC inwestowania Finanse osobiste

Jak zarobić pieniądze będąc leniwym, czyli zostań rentierem a nie rencistą! Blog o wolności finansowej w praktyce.

  • Start
  • Dla reklamodawców
  • Zasady korzystania
  • Zaprenumeruj kanał RSS
  • O autorze/kontakt

sie 06 2007

Inwestowanie w rumuńskie księżniczki

Autor Arkadiusz at 11:55 Kategoria Papiery Wartościowe

Cóż, właśnie wróciłem z wakacyjnych wojaży z Bułgarii, gdzie m.in. odwiedziłem pałac rumuńskiej księżniczki Marii w Bałcziku. Miejsce wspaniałe i na pewno byłaby to dobra inwestycja nie tylko w nieruchomości ale i wakacyjna. Ale każdemu na pewno przychodzi na myśl reklama niedawno zdjęta z anteny w polskiej telewizji z powodu protestu czy też obrażania narodu rumuńskiego. W tej reklamie hasło: „inwestowanie w rumuńskie księżniczki” oznaczało nic innego jak „inwestowanie w ciemno z opłakanym skutkiem”. Niestety na polskiej giełdzie zdaje się że temperatura powoli się oziębia i być może spełnią się moja prognoza na rynku akcji na temat kształtowania się indeksów przedstawiona w blogu nr 5.

Teraz wróćmy do inwestowania w ciemno lub beż żadnego rozeznania. Myślę że czas euforii  na giełdzie powoli przemija  i „sentyment” na rynku się zmienia. Nadchodzi więc czas wychodzenia trupów z szafy. Pierwszym wzorcowym przykładem jest spółka Toora Poland z kapitałem z Włoch,  na której inwestorzy wyszli jak „Zabłocki na mydle”. Tak na marginesie sama nazwa tej spółki też mi się nieprzyjemnie kojarzy z filmem Tora! Tora! Tora!, czyli sygnałem ataku na Pearl Harbour. Sam pamiętam w grudniu 2005 r czytałem prospekt emisyjny tej  spółki, który mnie nie zachwycił ale postanowiłem zainwestować w tą spółkę ze względu na dobry „sentyment” na rynku pierwotnym. Wyszedłem z tej inwestycji z małym zyskiem na pierwszej sesji zgodnie z założeniami, chociaż nie była to optymalna decyzja. Nie interesowałem się tą spółką  aż do raportu o nie dotrzymaniu prognoz. Fakt ten utwierdził mnie w przekonaniu, że nie warto interesować się tym walorem. Pierwsze wrażenie po przeczytaniu prospektu okazało się prawdziwe. Drugi raz zauważyłem na pierwszej stronie znanej gazety, że spółka straciła prawie 40 mln zł za II kwartał tego roku a kurs zanurkował głęboko na południe i polała się krew. W najbliższym czasie tak łatwo już nikt nie zaufa tej spółce. Na tym mógłbym zakończyć tą historię. Jest to jednak dobry przykład, jak nauczyć się omijać takie miny inwestycyjne. Po przeanalizowaniu komunikatów giełdowych okazuje się że nie było to wcale trudne!!! Oto sygnały:

  1. 13.12.2006 – Sprzedaż przez insiderów (zarząd) akcji – cena zamknięcia akcji 26,15 PLN
  2. 21.03.2007 – Powołanie i odwołanie członków rady nadzorczej – 26,16 PLN
  3. 04.05.2007 – Publikacja raportu kwartalnego – 28,30 PLN
  4. 14.05.2007 – Zmiana publikacji terminu raportu rocznego 2006 – 24,50 PLN
  5. 15.06.2007 – Rezygnacja członka zarządu – 26,25 PLN
  6. 29.06.2007 – Oddelegowanie członka rady nadzorczej do zarządu – 23,90 PLN
  7. 16.07.2007 – Fundusz Parasolowy ING zmniejszył udział w Toora Poland – 22,80 PLN
  8. 20.07.2007 – Obniżka prognozy przychodów – 15,25 PLN
  9. 26.07.2007 – Rezygnacja członka rady nadzorczej z funkcji członka zarządu – 11,90 PLN
  10. 27.07.2007 – Zmiana terminu publikacji raportu kwartalnego – 12,1 PLN
  11. 27.07.2007 – Fundusze ING sprzedają akcje – 12,1 PLN
  12. 02.08.2007 – Publikacja raportu kwartalnego – 8,15 PLN
  13. 04.08.2007 – Generali OFE informuje o sprzedaży akcji w dniu 30.07.2007 r.

Z analizy komunikatów giełdowych wynika, że czerwone światło najpóźniej powinno zaświecić się w połowie lipca po komunikacie nr 7. Zasada jest prosta. Gdy jest źle lub perspektywy na przyszłość są marne to zarząd lub właściciel ewakuuje się pierwszy, potem kolej na inwestorów instytucjonalnych („wtajemniczeni kolesie”) a gasi światło niedoświadczony inwestor indywidualny („leszcze”). Między czasie księgowość firmy ma dużo roboty jeśli chodzi o tzw. „księgowość kreatywną”, czego objawem są komunikaty giełdowe o przesunięciu terminu publikacji wyników. W tym przypadku strata wynikała z inwestycji w nową linię produkcyjną, która wytworzyła buble a po drodze wyparowały zapasy na kilkanaście milionów. Każdy praktyk gospodarczy wie, że inwestycje w nową niesprawdzoną technologię mogą okazać się kosztowne (duże koszty rozruchu, krzywa uczenia) ale też firmy często wykorzystują ten fakt do „aktywowania nieuzasadnionych kosztów”. Tak samo każdy dobry księgowy wie, że stan zapasów w firmie produkcyjnej jest nie do skontrolowania przez biegłego rewidenta  a ma on kluczowe znaczenie przy określaniu wyniku i rentowności firmy. Dalej nie będę się zagłębiał. Ale jeżeli ktoś nie jest fundamentalistą a tylko technikiem, to wskaźniki też sugerowały sprzedaż tych walorów (średnie kroczące, oscylator stochastyczny, MACD, wolumen) już w maju a ostatecznym sygnałem było przebicie okolicy 22 PLN za akcje w lipcu. Także analiza cykli wskazywała że akcje poruszają się w cyklu 6 miesięcznym, które mogą tworzyć jeden roczny cykl kończący się na początku 2007 r. Dwa pierwsze cykle były wzrostowe tj. w każdym następnym cyklu ustanawiany jest nowy szczyt. Niestety trzeci sześciomiesięczny cykl nie ustanowił nowego szczytu co było złym omenem a potem nastąpiło wybicie dołem w czwartym nowo rozpoczętym cyklu. I wcale bym się nie zdziwił widząc te akcje na poziomie 4-6  PLN za sztukę. W ten oto sposób dobiegłem do końca analizy tego przypadku. Uważam że w niedalekiej przyszłości czeka nas kilka takich niespodzianek i dlatego warto jeszcze raz przejrzeć swój portfel inwestycyjny i go dogłębnie przewietrzyć.

A oto kilka wskazówek na co zwracać uwagę badając spółkę pod kątem fundamentalnym

  • Czy firma zwiększa przychody  oraz generuje zyski i gotówkę ?
  • Czy jest wysoka stopa zwrotu z kapitału – ROE ?
  • Czy dany biznes ma bariery wejścia na rynek czy też jest bardzo konkurencyjny ?
  • W jak perspektywicznej branży działa spółka i jaką cieszy się reputacją?
  • Czy jest kompetentna kadra zarządzająca i czy posiada akcje ?
  • Jak wygląda akcjonariat spółki i jakie są jego zmiany ?
  • Czy spółka posiada duże zadłużenie i czy na bieżąco reguluje swoje zobowiązania ?
  • Czy spółka prowadzi rzetelną politykę informacyjną ?
  • Czy są spóźnienia w publikacji raportów  ?
  • Czy spółka posiada jasną, klarowną  strukturę biznesu.?
  • Jakie aktywa posiada firma i czy są związane z biznesem ?
  • Jaki jest sposób wynagradzania zarządu ?
  • Jakie są powiązania kapitałowe i rodzinne ?
  • Dane biograficzne o głównych właścicielach.
  • Sprawy sądowe związane z daną spółką.
  • Sprawdzenie sprawozdań finansowych pod kątem księgowym ale także pod względem kompletności i przejrzystości.
  • Opinie analityków, agencji ratingowych, konsumentów, itp.

Oczywiście lista ta nie jest zamknięta i wymagana jest tutaj pewne doświadczenie gospodarcze i księgowe aby dobrze odrobić zadanie domowe.

Nikt jednak nie powiedział, że inwestowanie jest łatwe. Kończąc mojego bloga narzuca się jedno pytanie. Czy warto po takich głębokich przecenach inwestować w te firmy ogarnięte kryzysem ? Uważam, że ten sposób inwestowania jest dla zaawansowanych ale zyski też mogą być bardzo duże. Warunkiem wejścia ponownie w tą spółkę jest absolutna zmiana strategii przez tą firmę (Z reguły jest to nowy właściciel z nową wizją rozwoju) i osiągnięcie powtarzalnych zysków. Także analiza techniczna musi pokazać poprawę tych śmieciowych akcji.  Przykładem  mogą być tutaj notowania spółki Vistuli czy też Pagedu, które po gruntownej zmianie strategii wyszły na prostą i dały sowicie zarobić inwestorom. Inną odmianą tej strategii jest wejście w spółkę o bardzo dobrych fundamentach, która ma przejściowe kłopoty związane np. z cyklicznością rynku, pojedynczą nietrafioną inwestycją, utratą kluczowego klienta i itp. Przykładem może tutaj być spółka Agora, której kurs zaczął rosnąć po wycofaniu się z wydawania nowej, nierentownej gazety. Na zachodzie są specjalne fundusze inwestycyjne, które specjalizują się w tego typu inwestowaniu w „spółki z kłopotami ale jednocześnie z widokami na przyszłość”, czyli per castra per astra (przez cierpienie do gwiazd).


Przeczytaj podobne artykuły:
  • Arogancja władzy - wskaźnik inwestowania
  • A nie mówiłem...
  • Bóg dał nam Bogdankę na giełdzie
  • Tauron, czyli energetyczny byk na parkiecie

Tagi: akcje, Analiza fundamentalna, Bankructwo, GPW, Ryzyko finansowe


1 komentarz

1 komentarz do “Inwestowanie w rumuńskie księżniczki”

  1. # “Upadłe anioły” | ABC inwestowania i finanse osobisteon 03 lip 2009 at 1:05

    [...] lub z nieudolnego zarządzania finansami. Na giełdzie przykładem tego było bankructwo włoskiego producenta felg Toory. Z branżą samochodową jest ściśle związany przemysł gumowy a dokładnie producenci opon. Z [...]

Trackback URI | RSS komentarzy

Skomentuj

CommentLuv badgePokaż więcej artykułów

Comment Spam Protection by WP-SpamFree

  • Sponsorzy



  • Najlepsze lokaty 5%

    • LOKATA "NA START" + BONUS 60 PLN

  • Akcje w moim portfelu

    • DUON - pozycja zamknięta z zyskiem
    • MFO - pozycja zamknięta ze stratą
    • LIBET - pozycja zamknięta z zyskiem

  • Najczęściej czytane

    • Inwestowanie pasywne
    • Milion w moim portfelu
    • Śmierć właściciela konta
    • Wynająć czy kupić mieszkanie
    • Wady i zalety karty kredytowej
    • Tłuste koty nie łapią myszy
    • Szybka spłata kredytu
    • Jak sprawdzić dewelopera

  • Moja subiektywna ocena produktów finansowych

    • Kredyt hipoteczny z mechanizmem bilansującym
    • Ubezpieczenia Autocasco na telefon
    • Platformy pożyczkowe - social lending
    • Karty kredytowe
    • Sindicator - skaner rynku giełdowego
    • Książki pomocne w inwestowaniu
    • Fundusze sekurytyzacyjne
    • Programy lojalnościowe

  • Prawie trafione prognozy rynkowe

    • Zielona wyspa tonie?
    • Okazja czy podpucha?
    • Spekuluj z głową
    • Spadła Belka - uważaj na stopy
    • Czas na krótkie inwestowanie
    • Złoty ząb inwestora
    • New Connect - Narcyz się nazywam, jestem piękny i uroczy
    • PGE - czyli Potrzebna Emisja na Gwałt

  • Ostatnie wpisy

    • Handel żywym towarem
    • Kasa i klucze
    • Frank szwajcarski i krach za 5 PLN
    • Słowacki i giełda w Pulsie Biznesu
    • Gra losowa
    • Inwestycja w mieszkanie na wynajem
    • Hipoteczna droga przez mękę
    • Prezent od banku

  • Ciekawe blogi

    • 10 procent rocznie
    • Abecadło Finansów Osobistych
    • Analiza fundamentalna
    • APP Funds
    • Blog Tobiasza Malińskiego
    • Cafe GPW
    • Co gryzie drobnego inwestora
    • Drogado własnego "M"
    • Fibonacci Team
    • GoldBlog
    • Harmonogram milionera
    • Inwestycje Giełdowe
    • Klub Cashflow Wrocław
    • Moc inwestycji
    • Nadaj smak finansom
    • Najbogatsi
    • Oszczędzanie pieniędzy
    • Podtwórca
    • Pożyczki 2.0
    • Projekt Zulu
    • Przegląd Finansowy
    • Sam inwestuj
    • Sukces – Wiedza w pigułce
    • Zarabiamy na lokatach
    • Zarabianie na blogach

  • Lubią nas...


  • Kanał rss prenumeruje

      Nowe wpisy na E-mail

  • Biblioteka albo plazma!















  • Kategorie

    • Alternatywne Źródła (16)
    • Dług i Banki (92)
    • Emerytura i Polisy (39)
    • Nieruchomości (60)
    • Oszczędzanie (70)
    • Papiery Wartościowe (143)
    • Samorozwój (93)
    • Waluty i Towary (39)
    • Własny Biznes (45)

  • Archiwum

    • 2015 (3)
    • 2014 (19)
    • 2013 (29)
    • 2012 (36)
    • 2011 (43)
    • 2010 (46)
    • 2009 (36)
    • 2008 (23)
    • 2007 (15)

  • Strony

    • Dla reklamodawców
    • Zasady korzystania
    • Zaprenumeruj kanał RSS
    • O autorze/kontakt

  • Inne linki

    Google PageRank


  • Meta

    • Zaloguj się

Free WordPress ThemeABC inwestowania Finanse osobiste Copyright © 2015 All Rights Reserved .