Lokalu w który mieszkamy nie wliczamy do majątku netto. Moim zdaniem wszystko zależy od tego jaki to lokal. Jeśli jest to dwupokojowe mieszkanie na przedmieściach to faktycznie. Jeśli jednak jest to np 5-cio pokojowe mieszkanie w centrum albo dom w dobrej dzielnicy to w przypadku sytuacji losowej jaką jest śmierć/trwała niezdolność do pracy jakąś część wartości tego lokum bym wliczył do majątku netto.
Już tłumaczę dlaczego: w trudnej sytuacji zmniejszenie obciążenia (czynsz i koszty utrzymania 5-ciu pokoi w centrum lub domu jest wyższy niż utrzymanie 2-3 pokoi na przedmieściach) będzie plusem, a zazwyczaj sprzedaż większego mieszkania w centrum da nam kapitał na zakup mniejszego na przedmieściach + pozostawi trochę gotówki powiększającej kapitał netto.
Oczywiście wszystko zależy od tego ile mamy dzieci, czy mieszka z nami teściowa etc. W końcu jak mamy 5 pokoi i 4 z nich są zajęte (rodzice, dwójka młodszych dzieci, jedno starsze, teściowa) to wyprowadzka do 2 pokoi nie ma sensu. Ale jeśli rodzice zostali sami na 5 pokojach a jest jedno dziecko lub dwójka studiująca to taka zamiana 5 pokoi na 3 ma sens.
więc jak zawsze wszystko zależy od konkretnej sytuacji
]]>