lut 05 2010
Nasz cały system społeczno-ekonomiczny oparty jest m.in. na uczuciach chciwości i strachu. Nie potępiam ani pochwalam tych dwóch czynników, gdy są we względnej równowadze. One po prostu muszą współistnieć w naszym życiu. Często wbrew powszechnej opinii są nam wielce pomocne. Jakże często poczucie strachu i zagrożenia ratuje nas z opresji i chroni przed wpakowaniem się w poważne kłopoty. Inni nazywają to głosem intuicji. Z drugiej strony chciwość pcha nas do przodu, rozwija i polepsza jakość życia oraz pozwala odkrywać nowe horyzonty. Jest ona w większości przypadków motorem napędowym naszych działań.
Przeczytaj cały artykuł »
sty 13 2010
Dzisiaj przedstawiam dokończenie moich poprzednich prognoz na 2010 rok. Oczywiście, należy je traktować tylko jako zwykłą opinię na temat rynków finansowych a nie jako rekomendację inwestycyjną.
4. Giełda i papiery wartościowe – W ostatnim roku 2009 przewidywałem:
• Gdyby doszło do zwyżki to mój docelowy poziom na WIG20 w tym cyklu to 2300 pkt +/- 10 % a drugi mniej prawdopodobny poziom to 2900 pkt +/- 10%. W przypadku kontynuacji bessy to cała zwyżka ostatniej hossy może zostać zniwelowana do zera.
Przeczytaj cały artykuł »
gru 13 2009
Pilnowanie pieniędzy jest bardziej kłopotliwe niż ich zdobycie. Tą prawdę sformułował francuski filozof Michel de Montaigne, która chyba zawsze jest aktualna. Niedawno o tej bolesnej prawdzie przekonał się pewien chłopiec z Zawiercia, który zauważył zniknięcie pieniędzy ze swojej skarbonki. Młody detektyw wszczął domowe śledztwo i okazało się, że sprawcą tego czynu jest opiekunka dla dzieci. Przy okazji wyszła na jaw także kradzież biżuterii rodziców. W tym przypadku historia zakończyła się bardzo szczęśliwie dla posiadacza skarbonki.
Przeczytaj cały artykuł »
lis 28 2009
Na początek przytoczę wypowiedź najbardziej rozpoznawalnej ikony w świecie inwestycji, Warrena Buffeta, która dobrze oddaje jego stosunek do złota jako aktywa inwestycyjnego:
“Złoto jest wykopywane z ziemi w Afryce czy gdziekolwiek indziej. Później jest przetapiane, wykopujemy inny dołek, zasypujemy je ponownie i płacimy ludziom by go pilnowali. Nie ma w tym użyteczności. Ktoś obserwujący to z Marsa podrapałby się po głowie“.
Przeczytaj cały artykuł »
paź 01 2009
Takim tytułowym określeniem bezpiecznej przystani (ang. safe haven) cieszyła się od dawna Szwajcaria. W Polsce znane są określenia takie jak: „bezpiecznie jak w szwajcarskim banku” albo „wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku”. Nawet Coco Chanel zażyczyła sobie, aby ją pochować w Lozannie, miejscu gdzie jej pieniądze leżą bezpiecznie. Niestety reżyser Roman Polański, już tyle szczęścia nie miał i został na polecenie Amerykanów aresztowany za swoje dawne grzechy młodości. Szczęścia nie ma także różnej maści kapitał (nie koniecznie legalny), który został ulokowany na tajnych kontach w Szwajcarii. Drzwi zostały otwarte za sprawą szwajcarsko-amerykańskiego banku UBS, który przekazał dane klientów amerykańskiej skarbówce. Tym samym mit neutralnego, anonimowego i bezpiecznego raju podatkowego prysł.
Przeczytaj cały artykuł »
lip 08 2009
Niedawno w jednym wpisie stwierdziłem, że warto zainwestować w dobrą bibliotekę zamiast plazmy, bo zwrot z tej inwestycji może być nieograniczony. Na prośbę czytelnika Andrzeja postanawiam pogłębić ten temat i odpowiedzieć na następujące pytanie:
Co warto czytać w zakresie inwestowania, aby nie marnować czasu?
Odpowiedź się nasuwa krótka, tylko wartościowe i praktyczne pozycje.
Cóż, łatwo powiedzieć, trudniej zrealizować. Przeczytaj cały artykuł »
sty 10 2009
Zaczął się nowy rok, więc wszędzie jest mnóstwo prognoz rozwoju sytuacji na rynkach finansowych. Nie będę więc odróżniał się od tłumu i pokuszę się także o prawdopodobny scenariusz zdarzeń na najbliższy czas. Zacznę jednak od gwiazd i numerologii. Na niebie w listopadzie ubiegłego roku była opozycja dwóch planet: Saturna i Urana. Ta pięciokrotna opozycja będzie trwała aż do połowy roku 2010. Podobny układ był podczas wojny w Wietnamie i trwającej recesji w USA w drugiej połowie lat 60-tych. Układ ten generalnie oznacza bardzo turbulentne czasy, w którym stare walczy z nowym, konserwatyści z innowatorami, pesymizm z optymizmem, ciułacze z spekulantami, itp. Jedno jest pewne, stary porządek po ciężkiej walce odejdzie a nowy porządek rodzi się na naszych oczach. Oby tylko nie było konfliktu militarnego na skalę globalną. W numerologii rok 2009 jest mistrzowską jedenastką (2+0+0+9=11), a to oznacza wyrzeczenia i żmudne dochodzenie do celu. Tak nawiasem mówiąc sam jestem urodzeniową jedenastką a moim horoskopie urodzeniowym w dwóch bardzo ważnych punktach znajduje się wyżej wymienione planety. Zakończę ten wątek łacińska maksymą odzwierciedlającą najlepiej te panujące energie kosmosu: „Per aspera ad astra – przez ciernie do gwiazd”.
Przeczytaj cały artykuł »
gru 14 2008
Kiedy przełączam telewizor obojętnie na jaki kanał biznesowy, to z reguły słyszę rozmowy o rynku akcji. W każdym dniu dziennikarz prowadzący zadaje pytanie tak zwanemu ekspertowi: „Czy Pana zdaniem to już koniec spadków akcji i można z powrotem ruszyć na zakupy?”. Odpowiedź jest z reguły asekuracyjna i wymijająca, z której nic nie wynika. Prawdziwy ekspert nigdy się nie myli, nieprawdaż;-) Gdyby jakiś obcy przybył z innej planety, to po włączeniu szklanego ekranu doszedłby do wniosku, że jedyny sposób zarabiania pieniędzy na ziemi to spekulowanie na rynku akcji.
Przeczytaj cały artykuł »
paź 17 2008
Ten angielski tytuł znaczy mniej więcej: „W Bogu zaufaliśmy”. Posiadacze amerykańskich dolarów wiedzą, że widnieje na nich ten napis. W roku 2007 postanowiono jednak zlikwidować ten napis z awersu wybijanych monet i umieszczono ostatecznie ten napis na krawędzi tych monet. Cóż zaufanie dla dolara i amerykańskiej gospodarki znalazło się „na krawędzi” i obecnie warto by umieścić na tych monetach taki napis: „nie ufaj nikomu”;-) Fakt ten doskonale zbiegł się czasowo z rozpoczęciem obecnego kryzysu finansowego, gdzie głównym problemem jest kompletny brak zaufania do systemu finansowego i jego uczestników. Tak pół żartem pół serio, Amerykanie chyba za bardzo pośpieszyli się z tym rugowaniem tego „boskiego zaufania” z monet, bo nie znali polskiego przysłowia: „Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek”;-)
Przeczytaj cały artykuł »
wrz 20 2008
Zapewne niektórym czytelnikom obił się ten tytuł o uszy, jest to tzw. złota reguła. Podobna do niej jest angielskie wyrażenie –„Cash is King” (gotówka jest królem). Oba te powiedzonka jak ulał pasują do sytuacji, jaką ostatnio obserwujemy na rynkach światowych. Credit crunch, czyli kryzys kredytowy (po angielsku brzmi to jak gruchotanie kości;-)) spowodował, że system finansowy wali się od środka pod własnym ciężarem. Każdy posiadacz gotówki lub ekwiwalentu gotówki, który nie wplątał się w podejrzane historie kredytowe może spać spokojnie. Płynność oraz zaufanie do danego rynku to krucha rzecz, którą można bardzo szybko stracić. Nasz potężny sąsiad za wschodniej granicy się o tym przekonał i dostał nauczkę. Za oceanem natomiast FED i władza, próbuje ratować za wszelką cenę cały ten bigos za pieniądze nieświadomego podatnika, po prostu nacjonalizując te zadłużone po uszy prywatne instytucje finansowe. Wiadomo idą wybory prezydenckie a po drugie większość tych ludzi ze świecznika walczy o swoje synekury i majątek. Wszystko to przypomina zamiatanie brudów pod dywan i czeka nas prędzej czy później druga odsłona tego dramatu w super-bombowym wydaniu. Zawsze bardzo zaczynam się martwić sytuacją, w której Państwo chroni chory i niewydolny system oraz osoby z tym powiązane. Nie cierpię też sloganów, że Państwo weźmie odpowiedzialność za naszą emeryturę, zdrowie i całą naszą świetlaną przyszłość. Chrońcie nas Bogowie od takiej pomocy, bo to zwykle oznacza ubóstwo i biedę!!!
Przeczytaj cały artykuł »