mar 11 2011
Zadłużaj się mądrze
Niedawno zagadnięto mnie o sprawy zadłużania i inwestowania, więc postanowiłem się podzielić moimi przemyśleniami na ten temat. Po pierwsze unikam, gdzie tylko mogę bezsensownego zadłużania się. Mam tu na myśli branie pożyczek na szeroko rozumianą konsumpcję. Wychodzę z zasady, ze jeżeli mnie nie stać na dany poziom konsumpcji w danym momencie, to odraczam tą konsumpcję do momentu, aż na nią zarobię i będę się czuł komfortowo. Przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo finansowe i święty spokój.
Po drugie, gdy już się zadłużam to tylko na inwestycje, które w moim mniemaniu mogą w znaczący sposób zwiększyć wartość moich aktywów lub zapewnić mi stałe źródło dochodów. Niekoniecznie są to inwestycje w namacalne materialne rzeczy, ale także takie jak własna wiedza i zdrowie. W tym wypadku chyba nie muszę nikogo przekonywać, że ciągłe podejmowanie mądrych decyzji to klucz do sukcesu i szczęścia. Inną nie mniej ważną sprawą, jest że rozpatruje tylko inwestycje, które rozumiem (mam duże rozeznanie i wiedzę) i mam nad nimi dużą kontrolę. Na pewno nie wziąłbym pożyczki na zakup jednostek funduszy inwestycyjnych, aby zlewarować swoją pozycję, bo to jest igranie z ogniem. Wielu się o tym przekonało a wciąż zdarzają się nowi naiwni. Niedawno wyczytałem jak była gwiazda boksu zawodowego Riddick Bowe zbankrutował na takich interesach. Obecnie aby utrzymać się, zaczął sprzedawać swoje rękawice bokserskie i inne trofea na pchlim targu. Jest to typowy przykład niepewnej inwestycji nad którą nie mamy żadnego wpływu. Jedno jest tylko pewne, to stały przypływ gotówki do kieszeni sprzedawców marzeń o wielkiej fortunie.
Zejdźmy jednak na nasze podwórko i rozważmy wzięcie kredytu hipotecznego na własne lokum. Czy to jest dobry dług inwestycyjny?
Moim zdaniem wszystko zależy od szczegółów całej transakcji i często może się okazać, że w wielu przypadkach była to chybiona pod względem finansowym decyzja.
Co należy brać pod uwagę, kiedy decydujemy się na ten krok?
Ja wymienię tutaj przynajmniej kilka najważniejszych czynników wartych w moim mniemaniu dokładnego przeanalizowania.
- Należy sprawdzić, czy bardziej opłaca się w danej lokalizacji i warunkach wynajem mieszkania, czy też kupno?
- Gdy już zdecydujemy się na kupno sprawdźmy długoterminową perspektywę wzrostu cen nieruchomości w danym terenie. Najlepiej kupić okazyjnie w obiecującej lokalizacji lub najgorszy dom w dobrej dzielnicy. Unikajmy miejsc z których ludzie się wyprowadzają i kurczą się miejsca pracy.
- Nie przepłacaj i nie kupuj w czasie szaleństwa cenowego. Wykorzystaj także wszelkie ulgi podatkowe, jakie ci przysługują. To jest twój zysk na starcie i bufor bezpieczeństwa.
- Weź najbardziej elastyczny i niedrogi kredyt hipoteczny bez żadnych haczyków, który możesz w każdym momencie spłacić. Unikaj wystawiania się na ryzyko walutowe, jeżeli nie potrafisz przed nim zabezpieczyć się.
- I ostatnia rzecz w tym temacie, jeżeli szczęśliwie udało ci się kupić taką nieruchomość, której wartość wzrasta systematycznie, to spłacaj ten kredyt hipoteczny tak szybko jak to jest możliwe. Jest to wtedy najlepsza strategia, chyba że opłacalność tej spłaty byłby mniejsza od lokaty bankowej.
Tak na zakończenie tego tematu chciałem wspomnieć o praktyce spłacania długu długiem. W mojej opinii jest to prosta droga prowadząca do bankructwa. To jest jak spłacanie jednej karty kredytowej poprzez drugą. Nawet przedsiębiorcom-inwestorom i państwom, wydaje się, że bez końca mogą rolować swój dług w postaci kredytów lub długoterminowych obligacji. Niestety taka praktyka powoduje, że ogólna wartość długu ciągle przyrasta. Także w toczącej się walce o pieniądze z OFE, chodzi oto aby państwo spłacało swoje bieżące długi, zaciągając kolejny dług u przyszłych emerytów. Jak to się skończy nie trudno przewidzieć.
Przeczytaj podobne artykuły:
Mądre podejście do tematu pożyczek na konsumpcje trzeba po prostu tego uniknąć. Jednak z jedną rzeczą się nie zgodzę czyli z tym, że spłacanie długu długiem jest złe. Jednak trzeba to robić mądrze.
Przykładowo mamy zaciągnięty kredyt hipoteczny przy małej karencji za wcześniejszą spłatę lub jeszcze lepiej bez takiej karencji. Przez okres trwania kredytu mogą pojawić się lepsze oferty kredytu przykładowo przez obniżenie stóp procentowych albo większej konkurencji wśród banków. Wtedy można spłacić całość lub część pierwotnego kredytu. Trzeba pamiętać jednak, że w pierwszej kolejności spłaca się kredyt z większym oprocentowaniem a ten mniejszy tylko w wymaganej kwocie. W ten sposób miesięczna rata kredytu się zmniejszy.
Michał ostatnio napisał..Pierwsze zyski na GPW
Oczywiście taka opłacalna optymalizacja zadłużenia czasami jest korzystna, ale w większości przypadków jest to raczej odroczenie lub zmniejszenie kosztów bieżących rat kosztem zwiększonych w przyszłości. Ciężka jest dola dłużnika – dlatego lepiej być wierzycielem;-)
Arkadiusz ostatnio napisał..„Zadłużaj się mądrze”
Nie jestem żadnym ekspertem bankowym, ale w zasadzie podzielam zdanie autora wpisu.
Jeżeli się zadłużać – to tylko dlatego, że w przyszłości ma to na przynieść jakieś profity: np. ukończone studia, kurs, samochód potrzebny do poszerzenia działalności, lub działka zakupiona w okazyjnie niskiej cenie.
Andrzej ostatnio napisał..Nauczyć się moonwalk