gru 17 2012
Zabójca długów
Nie zamierzam wcale komentować programu pod tytułem „Zabójcy długów”, chociaż to cenna inicjatywa TVN-u przyczyniająca się do praktycznej edukacji finansowej naszych rodaków. Co zatem może się okazać głównym zabójcom długów w złotówkach w najbliższym czasie? Tym skutecznym zabójcą mogą się okazać spadające stopy procentowe. Czyżby miała się powtórzyć scenariusz prawie zerowych stóp procentowych, tak jak na Zachodzie. Takim optymistą nie jestem, ale w życiu wszystko jest możliwe…
Nasza Rada Polityki Pieniężnej będzie się moim zdaniem raczej trzymała tzw. dodatnich realnych stóp procentowych – nominalna wielkość stopy procentowej jest większa od inflacji. Kiedy jednak kryzys mocno przyciśnie i rząd będzie potrzebował natychmiastowego efektu, to taka polityka może ulec zmianie. Na Zachodzie i za Oceanem obserwujemy ujemne realne stopy. Natomiast w samych Niemczech nawet musimy dopłacić do interesu (rzeczywiste ujemne stopy), aby nabyć ich dług. Ta ostatnia sytuacja wydaje się szczególnie nielogiczna. Inwestorzy jednak płacą za bezpieczeństwo przechowywania gotówki (najważniejszy zwrot kapitału) i prawdopodobnie takie niemieckie papiery dłużne mogą służą jako bardzo wiarygodne zabezpieczenie (ang. collateral) w turbulentnych czasach.
Jakie są moje przewidywania odnośnie kształtowania się stopy procentowej i inflacji w następnym roku?
Obecnie mamy wskaźnik inflacji r/r w wysokości 3,4% i prawdopodobnie do końca roku 2012 wskaźnik ten będzie jeszcze niższy, bo mamy spowolnienie gospodarcze. Toby oznaczało, że jeżeli inflacja będzie dalej spadała w tym tempie, to poziom 2% na koniec 2013 roku jest bardzo realny. Wtedy spadek stopy referencyjnej do poziomu około 3% wydaje się także realny, czyli oznaczałoby jeszcze cięcie stóp o około 1,25 do 1,5 punktów bazowych. Warto jeszcze zauważyć, że w niedawnej historii polskiego wskaźnika inflacji mieliśmy już dwa okresy, gdzie ten roczny wskaźnik spadł z okolic 4% do poniżej 1% (lata 2001 i 2002 oraz lata 2004 i 2005). Gdyby ten scenariusz miałby się zrealizować w następnym roku, to pole do dalszej obniżki mogłoby się zwiększyć nawet maksymalnie do 3 punktów bazowych przy założeniu dodatnich lub zerowych stóp realnych!
Kto na takim scenariuszu może zyskać?
- Dotychczasowi kredytobiorcy w złotówkach o zmiennej stopie procentowej (marża + WIBOR).
- Posiadacze obligacji o stałym oprocentowaniu – hossa na polskie długoterminowe papiery już trwa.
- Posiadacze akcji – duże obniżki stóp z reguły sprzyjają wzrostom na giełdzie.
- Pozostałe zobowiązanie oparte na wysokości stóp procentowych ulegną zmniejszeniu, np. odsetki od przeterminowanych zobowiązań podatkowych.
Jeżeli chodzi o poszkodowanych to najbardziej chyba ucierpią ciułacze na lokatach, ale wszystko tak naprawdę będzie zależeć od zapotrzebowania banków na gotówkę.
Dokładnie. W skali makro obniżka stóp procentowych to zła wiadomość – oznacza spowolnienie gospodarcze, natomiast w skali mikro to dobra wiadomość, obniżka długu, obniżka oprocentowania kredytów a co za tym idzie większe stopy zwrotu z inwestycji.
Maciej ostatnio napisał..Realizacja planu w 2012 cz.2 – Finanse prywatne
Moim zdaniem ciekawy program i dobrze się go oglądało (nie wiem czy jeszcze pozostał na antenie tvn’u?) a już bynajmniej jest to ciekawsza propozycja niż kolejny „tap madyl” czy inny „przebój” stacji TVN. Faktycznie niektórym osobom może rozjaśnić sytuacje, dla niektórych z nich kredyt konsolidacyjny do tej pory mógł być jakąś magiczną nazwą i nie ma się co dziwić.. przy obecnej ilości produktów finansowych można sie pogubić a nie każdy śledzi świat finansów na bieżąco.. Dla dużej części osób ważne ze wogle uda im się skądś pożyczyć pieniądze a że później będą mieli problem z ich spłatą….