sty 07 2013
Uczciwy szmal i podatki
Co to znaczy uczciwie płacić podatki? Czy można jako menadżer wykorzystać swoją pozycję zawodową i na boku kręcić swoje prywatne lody? Czy można komuś pomóc w biznesie, a on pomoże mi, kiedy będę na politycznej emeryturze! Te i inne dylematy etyczno-pieniężne były, są i będą. Odpowiedzi jest wiele i często zależą one od punktu siedzenia i posiadania. Czasami odpowiedź jest ewidentna, a czasami mocno dyskusyjna. Każdy prędzej czy później musi w tej materii wypracować swoje zasady wiarygodności finansowej. Przejdźmy jednak do głośnego francuskiego dylematu podatkowego.
Czy bogaci powinni płacić 75% podatek?
Gerard Depardieu przeprowadził się do Belgii i poprosił o paszport rosyjski, gdzie podatek wynosi bagatela 13%. W międzyczasie tamtejszy Trybunał Konstytucyjny zakwestionował wysokość tego podatku, a nasz bohater otrzymał już paszport rosyjski. Takich przypadków ochrony własnych pieniędzy nad Sekwaną jest oczywiście więcej. W ten sposób trwa eksport bogatych do innych krajów o mniej fiskalnym nastawieniu.
Czy zatem rząd jest pazerny, czy obywatele chciwi?
Wszak w Biblii mówiło się o dziesięcinie jako sprawiedliwym podatku, ale kiedy wybucha kryzys lub wojna, to z historii wiemy, że państwa często nakładały na swoich bogatych obywateli drakońskie podatki. To i tak lepsze niż konfiskata majątku, jak to czynili komuniści;-) Z drugiej strony w Estonii obywatele pod pewnymi warunkami zostali zwolnieni z podatku od nieruchomości i nie muszą płacić za korzystanie z komunikacji miejskiej.
Czyżby wysokość podatków i zamożność danego państwa zależała od umiejętności ekonomicznych polityków?
W takim razie emigracja za chlebem z biednego kraju do bogatszego państwa jest jak najbardziej racjonalna. Tą drogę wybrało ostatnio wielu młodych i wykształconych Polaków (np. Wielka Brytania) i obecnie nie jest to piętnowane (przynajmniej oficjalnie) przez nasz rząd. Kiedy jednak nasi obywatele przebywający w kraju korzystają z optymalizacji podatkowej lub wykorzystują na swoją korzyść przepisy podatkowe (raje podatkowe) innych państw, to już nie jest mile widziane!
Czy nie jest prawdą, że bogatsi obywatele to bogatsze państwo?
Chyba jednak nie zawsze, bo gdy duża część obywateli jest na garnuszku państwa (biurokracja), to tej części nie jest to ewidentnie na rękę. Mniejsze wpływy do budżetu, to mniejsze pobory lub zwolnienia. Czy podatnicy muszą utrzymywać rozrośniętą biurokrację i słuchać nieudolnych polityków? Znów trudne pytanie…
Zatem jedno jest pewne, to że podatkowe zaciskanie pasa (klif fiskalny) z powodu kryzysu i błędów gospodarczych w większości krajów trwa. W Polsce od tego roku zlikwidowano lub ograniczono m.in. warunki korzystania z ulgi internetowej oraz z ulgi prorodzinnej dla osób fizycznych. W przypadku ulgi internetowej, osoby które jeszcze nie korzystały mogą się jeszcze na nią załapać. W przypadku rodzin można przepisać internet na taką osobę i przez dwa następne lata odliczyć podatek. Kwota nieduża, ale zawsze jakaś oszczędność. I znów powstaje pytanie, czy taka internetowa optymalizacja podatków jest etyczna, czy też nie?
Przeczytaj podobne artykuły:
Cóż, podatki są niczym innym jak kradzieżą i nieuczciwością. Nawet w rozumieniu płacenia za usługi świadczone przez państwo, nie są w żaden sposób wymierne . Nie znajdzie się w naszym kraju odważnych, którzy tak przebudują system by ludzi w nim zatrzymywać a nie zmuszać do ucieczki. Mimo to nie chciałabym być obywatelem francuskim, tam to mają ewidentnie nierówno pod sufitem. Jaki dorosły człowiek posiadający odrobinę oleju w głowie by chciał gdyby mieli mu zabierać trzy czwarte dochodu? Polowanie fiskusa na kasę spowoduje, że zostaną tylko ci, którzy nie mają tej odrobiny oleju…
Ale mam szczęście w końcu mogłem się urodzić Francuzem
A poważnie to trochę się dziwie naszym rządzącym, dla doraźnych korzyści (zmniejszenie deficytu, podlizanie się do polski) „zmuszają” ludzi do poszukiwania dla siebie lepszego kraju.
Będzie z tego ogromny problem demograficzny już niedługo ale nikt się tym nie przejmuje. W końcu wtedy będzie rządził ktoś inny. A jak przyjdzie pora to podniosą wat do 30%, wiek emerytalny do 99lat i po „problemie”.
Zulutrade ostatnio napisał..Podsumowanie roku 2012
Problem demograficzny, owszem, zostanie dla kolejnej ekipy rządzących, ale przecież takie działania generują bieżące problemy. W podatkach dochodowych nie działa efekt excela, takie coś prowadzi tylko o zmniejszania bazy płacących podatki – teraz, już.
Polskę również czeka problem demograficzny i nasi politycy ściągają żywcem z francuskich wzorów pogarszania zamiast naprawiania sytuacji. Podlizują się nawzajem
Krecik ostatnio napisał..Faktura czy faktura VAT – parę słów o noworocznych bzdurach w interpretacji przepisów o wystawianiu faktur
Pobieranie podatków w kwocie większej, niż jest to wymagane do utrzymania niezbędnych usług na poziomie państwa jest po prostu kradzieżą. Przeczy pierwotnej idei opodatkowania. A płacenie większych podatków, by spłacać pożyczki zaciągane przez Rząd, to jakaś pomyłka. W normalnej rodzinie nikt nie zaciąga pożyczek, jeśli mu nie starcza pieniędzy do 1-go – po prostu oszczędniej żyje. A tak, wpadamy w spiralę zadłużenia.
Nie znam szczegółów, ale słyszałem że w USA bogaci prawie nie płacą podatków.Ostatnio Obama obiecał że to się zmieni, ale nie sądzę że będą to drastyczne zmiany. Wydaje się to niesprawiedliwe, że biedni płacą i to wielkie sumy, kiedy tym czasem bogaci robią się jeszcze bogatsi. Ale, jeśli bogaci nie płacą podatków, budują inne biznesy. W ten sposób więcej ludzi ma pracę.
Moim zdaniem francuski rząd jest pazerny. W dzisiejszych czasach milionerzy mogą zabrać swoje pieniądze gdzie chcą i z miejsca dostać obywatelstwo. My też możemy rejestrować nasze firmy gdzie tylko chcemy. Najbardziej tracą ludzie pracujący na posadach.
Wild Dog ostatnio napisał..Dlaczego warto odwiedzić Afrykę Południową?
W USA faktycznie bogaci nie płacą przeważnie podatków, no i jest to minus, ale też nie wydaje mi się, żeby Barack coś z tym zrobił, mało prawdopodobne. To jest oczywiście niesprawiedliwe, ale zwróćmy uwagę, że jeśli trafimy na takich bogatych „sprawiedliwych” i liczących się z powodzeniem innych obywateli swojego kraju, to może to być bardzo przydatne, bo przecież to oni mogą dać pracę biedniejszym ludziom. Żeby tylko było ich więcej, a nie z roku na rok coraz mniej…
Podatki są potrzebne i ludzie powinni być dumni że je płacą. Ma to miejsce jedynie wtedy, gdy widać, że rząd w odpowiedni sposób obraca tymi pieniędzmi, a ludzie widzą że będą mieli zapewniony dobry byt teraz i na starość.
Niestety rzeczywistość jest taka, że władza przepuszcza nasze pieniądze, a więc i ludzie kręcą na boku. Trudno się temu jednak dziwić. Ludzie na wysokich stanowiskach starają się za wszelką cenę ominąć płacenie podatków, tworzą prawo pod siebie. Wydają publiczne pieniądze na drogi za które musimy płacić, fotoradary, a także prywatne przyjemności jak przeloty, wycieczki niby w interesach itp.
Dokładnie, im się jest bogatszym, tym więcej pieniędzy chciałoby się zatrzymać przy sobie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Choć przemawia przez nas lekka zazdrość.
Pomijam fakt tego, jak wysoki podatek jest we Francji, bo to jakiś absurd. Jakby rozumiemy postawę obywatela i kroki poczynione, by zmienić swoją sytuację (która pewnie i tak jest świetna), nie mniej jednak naraził się na krytykę i ewentualny spadek swojej sławy, bo przecież „wyrzekł” się swojego kraju!
Jedynym przejawem uczciwości podatkowej byłby podatek liniowy, jednak w tym kraju to nie przejdzie. Dlatego każdy rozsądnie myślący człowiek widząc, na co idą jego podatki (kiepscy politycy, afery przetargowe i dofinansowanie niedochodowych niepotrzebnych inwestycji) woli zostawić te pieniądze dla siebie. Jedynym w miarę uczciwym podatkiem jest VAT jako taki, natomiast przyjęte rozwiązania w polskim prawie są tak tragiczne, że nawet coś tak prostego z założenia jak VAT, polski ustawodawca potrafi skopać. Chętnie bym płacił podatki, gdybym widział na co idą pieniądze , konkretnie i mógł się domagać poniesienia kary za ich złe wydatkowanie, a w sytuacji gdy płacąc ogromne składki na ZUS(który dla mnie też jest podatkiem) muszę z własnej kieszeni wydać 4 tyś żeby zapewnić rodzinie pomoc zdrowotną , w momencie gdy jest potrzebna bez czekania pól roku w kolejce z całych sił będę się starał płacić jak najmniejsze podatki i tego samego życzę innym.
No niestety tak to już jest, że tak naprawdę podatki potrafią zeżreć uczciwego obywatela. Bo ten co chce być uczciwym i płacić wszystko to traci najwięcej, a ci co oszukują jak mogą jakoś nie mają z tym problemów