sty 30 2016
Bankructwo osobiste
Niedawno ogłoszenie bankructwa osobistego, czyli tzw. upadłości konsumenckiej graniczyło z cudem. Dochodziło do takich paradoksów, że osoby nie mogły zbankrutować, bo koszty przeprowadzenia takiego postępowania w Polsce były zaporowe. Łatwiej było wyjechać do Anglii i jako obywatel Unii Europejskiej skorzystać z dosyć liberalnego prawa angielskiego. Trzeba było tylko wykazać, że nowy kraj jest centrum interesów życiowych i po roku czasu byliśmy wolni od długów. Taki wyrok sądu brytyjskiego nie mógł być podważony przez sądy polskie i ogłoszenie takiego bankructwa było jednoznaczne z natychmiastowym umorzeniem postępowań komorniczych. To liberalne podejście sądów brytyjskich ostatnio się zaostrzyło, ale w ubiegłym roku weszła bardziej życiowa ustawa o upadłości konsumenckiej w naszym kraju.