maj 04 2009
Klasa próżniacza kontratakuje
Pretekstem do tego artykułu jest wzmożona akcja polskich banków (albo ich central za granicą) dotycząca podnoszenia wszelakich opłat bankowych zarówno dla klientów indywidualnych jak i przedsiębiorców. Można powiedzieć, że to normalka, bo walczą o utrzymanie swoich lukratywnych posad. Znów najsłabsi zostają ograbiani w biały dzień!!! W tym momencie przypomina mi się rozmowa z pewnym prezesem spółki giełdowej, która wtedy była w opałach. Dziwił się on, jak to czasy się zmieniły po nastaniu kapitalizmu w Polsce. Przed kapitalizmem dyrektor fabryki czy firmy budowlanej, to była wielka persona. Natomiast bankier był zwykłym urzędnikiem i było to ostatnie miejsce, aby zrobić wielką karierę zawodową. Dzisiaj jest odwrotnie, to bankierzy są górą i decydują często „o być albo nie być” różnych podmiotów gospodarczych.