kwi 01 2010
Sprzedaj się
Czasami otrzymuję e-maile, abym poradził, jak szybko zarobić ten przysłowiowy milion. Z reguły odpowiadam, że to długa, żmudna i wyboista droga. Po drugie nie ma złotej recepty przydatnej dla każdego, przynajmniej ja takowej nie znam. Pozostaje zatem uczenie się na własnych i cudzych błędach oraz wypracowanie własnej receptury. Oczywiście taki wypracowany przepis/y na sukces musi dobrze współgrać z naszym temperamentem, wiedzą, zainteresowaniami i celami życiowymi. Gdy ten warunek jest niespełniony, to należy drążyć temat dalej.
Cóż, ta odpowiedź z reguły nie jest satysfakcjonująca dla tych „niecierpliwych aspirantów na milionerów”.
Dzisiaj jednak dam trochę bardziej konkretną radę: „Zacznij wreszcie sprzedawać się”.
Inaczej mówiąc zachęcam do nauki sztuki sprzedaży i autopromocji. Jest to umiejętność, która wszędzie się przydaje i może nas często w szybki sposób doprowadzić do upragnionej niezależności finansowej. Jakże często z politowaniem patrzymy na różnej maści akwizytorów i domokrążców w stylu Świadków Jehowy? Z drugiej strony ci, którzy w ten sposób zaczynają, czasami wbrew pozorom naprawdę daleko zachodzą. Większość z nas nie ma takiej odwagi, jak oni!!! Kiedyś sam miałem mniemanie, że handel to coś niegodnego i brudnego. Dzisiaj wiem jedno, każdy biznes, inwestycja, szukanie pracy, pisanie książki a nawet wybór partnera życiowego ma w sobie elementy procesu sprzedaży.
Co możemy sprzedać?
Dosłownie wszystko, poczynając od ciała, siły roboczej, umysłu, towarów i usług oraz wszelakich rzeczy namacalnych i nienamacalnych. Najstarszy zawód świata to inaczej sprzedaż ciała. Oczywiście nie namawiam do prostytucji, nierządu i sprzedaży nerek, ale obecnie mamy bardziej subtelne formy tej sprzedaży, a zarobki mogą przyprawić o zawrót głowy. Dzisiaj możemy sprzedać swój wygląd (modelka, aktor), swój głos i słuch (śpiewak operowy, muzyk, prezenter), swój węch (przemysł perfumeryjny), umiejętności swoich nóg i rąk (sportowcy), itd. Zwykła siła robocza jest mniej popłatna, ale ciągle niezastąpiona. Niedługo w Polsce może się okazać, że będziemy przyjmowali z otwartymi ramionami imigrantów do brudnych prac. Mądry umysł też można nieźle sprzedać (informatycy, fizycy, pisarze, wynalazcy) i ciągle trwa polowanie na największe mózgi świata. Ci, którym jednak natura poskąpiła pięknego, zdrowego, silnego ciała oraz wybitnego intelektu mogą zacząć specjalizować się w sprzedaży różnej maści towarów i usług. Każdy może znaleźć coś dla siebie, poczynając od handlu warzywami a kończąc na handlu domenami internetowymi lub licencjami. Wydaje się, że obecnie prawie wszystko jest na sprzedaż łącznie z tak nieuchwytnymi rzeczami, jak nasze emocje i uczucia.
Zatem kto handluje, ten żyje …..
Niestety, trzeba bardzo uważać, z kim się robi interesy. Chyba nie bez powodu w mitologii greckiej bóg Hermes (w rzymskiej Merkury) jest zarazem opiekunem handlu i kupców, ale także patronem złodziei!
Przeczytaj podobne artykuły: