lip 06 2010
Potarguj się w przetargu
Niedawno zakończył się bardzo mocno reklamowany przetarg na akcje spółki Tauron. Może nie był to typowy przetarg, ale na rynkach finansowych ciągle trwa proces licytacji i akceptacji ofert. W wypadku niedawnego debiutu inwestorzy instytucjonalni tak mocno się targowali w book-buildingu z łaknącym gotówki Skarbem Państwa, że znacząco zbili cenę akcji i chyba nie dadzą zarobić w krótkiej perspektywie leszczom. Swoją cegiełkę dołożyły także darmowe akcje pracownicze, dlatego debiut akcji na giełdzie wypadł mizernie. Prawdopodobnie cała idea akcjonariatu obywatelskiego przechodzi powoli do lamusa.
Sytuacja ta jednak w pewien sposób obrazuję pojawiające się okazyjne przetargi w obrocie gospodarczym, które są na celowniku potencjalnych inwestorów. Z jednej strony mamy posiadaczy gotówki szukających takich okazji inwestycyjnych a z drugiej strony mamy mocno zmotywowanych (mających mało czasu) sprzedawców. Ci sprzedawcy z reguły potrzebują gotówki i chcą jak najszybciej sprzedać dane dobro z bardzo różnych przyczyn. Czasami także są po prostu złymi gospodarzami i nie umieją zagospodarować posiadanych aktywów. W efekcie bankrutują i syndyk wyprzedaje wszystko, aby pokryć długi. Im mocniej taki sprzedawca jest dociśnięty do muru, tym bardziej jest skłonny do ustępstw cenowych. Z etycznego punktu cała ta sprawa nie jest jednoznaczna, ale z drugiej strony to nie kupujący jest temu winien!!! On w pewien sposób (oczywiście nie bezinteresowny) pomaga stronie zbywającej rozwiązać ten problem.
W ten sposób opisałem taki wymarzony przetarg. Jest tylko jeden problem, takich okazji jest po prostu bardzo mało. Gdy już taką znajdziemy to należy się spieszyć, ponieważ konkurencja nie śpi. W dzisiejszym świecie niestety wszystko toczy się coraz szybciej, dlatego furorę robią przetargi lub aukcje elektroniczne (np. Allegro, eBay). Można dosłownie kupić wszystko poczynając od przedsiębiorstw i nieruchomości a kończąc na dziełach sztuki lub koniach rasowych.
Na co uważać w przetargach?
- Z moich obserwacji wynika, że w aukcjach elektronicznych o szerokim zasięgu i dobrze rozreklamowanych ogólnokrajowych przetargach należy się liczyć z bardzo dużą konkurencją.
- Gdy sprzedający jest bardzo dobrze zorientowany na temat rynku licytowanego przedmiotu, to nie należy liczyć na duże upusty cenowe.
- Prawdopodobnie większe szanse na superokazję mamy, gdy przetarg organizuje instytucja-moloch (miasto, spółdzielnia, przedsiębiorstwo państwowe) a nie prywatny właściciel.
- Należy dokładnie przestrzegać warunków przetargu, aby przykładowo nie stracić wadium i nie ponosić innych konsekwencji finansowych.
- Warto także dokładnie przestudiować całą dokumentację przetargu i dokonać oględzin licytowanego przedmiotu, aby nie kupić kota w worku.
- W przypadku nieruchomości uważać, aby nie kupić lokalu z niechcianym lokatorem, a w przypadku przedsiębiorstwa z nieznanymi długami.
Na tym kończę tą wyliczankę swoich spostrzeżeń i zachęcam do poszukiwania w ten sposób okazji inwestycyjnych. Kto bowiem szuka, ten na pewno coś znajdzie.
Przeczytaj podobne artykuły:
Bardzo ciekawa ta „wyliczanka”. A szukać okazji na pewno warto.
bardzo fajna stronka