wrz 25 2010
Pieniądze nigdy nie śpią
W kinach pojawiła się sequel filmu „Wall Street” pod tytułem „Pieniądze nigdy nie śpią” z postacią skompromitowanego spekulanta giełdowego Gordona Gekko granego przez Michaela Douglasa. Tym razem jest to film bardziej o etyce w biznesie i nawiązanie do obecnego kryzysu finansowego. W tym filmie nawrócony Gordon Gekko po latach odsiadki w więzieniu za malwersacje finansowe próbuję przekonać widzów, że chciwość nie zawsze jest dobra i liczą się także inne wartości w życiu takie jak rodzina!
Ten film sprowokował mnie do zastanowienia się, jak Polacy podchodzą do pieniądza? Czy pieniądze śmierdzą?
Obawiam się, że w przypadku starszego pokolenia pieniądze nadal śmierdzą. W starszym pokoleniu Polaków nadal pokutuje przekonanie, że jak ktoś ma duże pieniądze, to na pewno ukradł lub zawłaszczył sobie dane aktywa wykorzystując kruczki prawne i koneksje – dzika prywatyzacja. Na szczęście rośnie młode pokolenie, które dopuszcza myśl legalnego i uczciwego dorobienia się tego przysłowiowego miliona. Wszystkie pokolenia mają jednak wspólne zachowanie, nie lubią mówić o pieniądzach. Boją się, że wszystko mogą utracić z powodu wojny, kryzysu, pazernego rządu (np. wymiany pieniędzy, domiaru finansowego i nacjonalizacji majątku), zawiści sąsiada lub kataklizmów przyrodniczych. Historia przeszła jak i współczesna uczy nas, że te obawy nie są bezpodstawne.
Tak na marginesie, ostatnio na jednej stronie bankowej pojawił się komunikat, że do istniejących lokat na okaziciela nie będą dopisywane odsetki i trzeba je zamienić na zwykłe lokaty imienne. Niestety coraz mniej jest prywatności w finansach osobistych, a służby podatkowe niechętnie patrzą na konta numeryczne, raje podatkowe czy różne inne formy pieniądza trudnego do zidentyfikowania! Wszechwładza zawsze jest niebezpieczna a zupełna jawność oraz technologia ułatwiająca życie może obrócić się na naszą niekorzyść. Ostatnio złodzieje opróżniają konta bankowe przy pomocy podrobionych dokumentów i zmienionych dostępowych haseł SMS, o czym trąbią media. To zdarzenie utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że lekkie zacofanie technologiczne w tych sprawach i nieufność do nowinek z reguły działają na moją korzyść.
W tym momencie odezwały się chyba moje nieufne chłopskie korzenie. Gdzieś wyczytałem, że Polacy oszczędzają po chłopsku – przymus oszczędzania na czarną godzinę. Najlepiej żeby to były aktywa płynne (gotówka, twarda waluta, biżuteria, itp.), z którymi łatwo uciec i ukryć się. Nie jest także łatwo naciągnąć nas na duże kredyty, chociaż w tym obszarze powoli doganiamy Zachód. Istnieje niby powiedzenie „zastaw się a postaw się”, czego przykładem są polskie huczne wesela na 100-200 osób. Z drugiej jednak strony należy przyznać, że te imprezy w dużej części się finansują się z darowizn od gości weselnych i nie są zwykłą stratą. Wydaje się, że w chęci zaimponowania sąsiadom posiadamy jeszcze umiar, chociaż lubimy od czasu do czasu z gestem wydać trochę kasy. Ostatni kryzys pokazał, że mimo narastania długów, zachowaliśmy resztki zdrowego rozsądku i nie ufamy bezkrytycznie bankierom.
Z tego mojego wywodu wyłania się pesymistyczny (oparty na strachu) stosunek naszych rodaków do pieniędzy. Wolałbym jednak bardziej protestanckie podejście do pieniędzy, czyli pomnażanie dla samego pomnażania, by majątek radośnie rósł. Całe szczęście to podejście już nam powoli nie jest obce. Niektórzy z nas już nie obawiają się straty pracy, bo następna czeka tuż za rogiem lub gdzieś w świecie. Także nie istnieje dla nich pojęcie „złych czasów”, ponieważ w każdych warunkach rodzą się nowe możliwości i okazje inwestycyjne. Oni wiedzą, że pieniądze zawsze się znajdą i nie chcą przespać życia ze zaskórniakami pod materacem.
Przeczytaj podobne artykuły:
Ciekawe kogo ten film zainteresuje, chyba tylko finansistów. Zwykły obywatel mógłby się zagubić w tym filmie gdyby w nim padały za często takie fachowe terminy jak np „kredyt gotówkowy”, „inwestycje” itp. Hollywodzkie wytwórnie musiały by obniżyć nieco poziom tego filmu, a co za tym idzie, w tej branży finansowej film wyglądałby nienaturalnie. Poza tym ciekawi mnie kto finansuje takie produkcje filmowe.
Thank You for sharing this! I think I could read it all day:)