mar 20 2011
Open Finance na sprzedaż
Sam korzystałem z usług doradców finansowych Open Finance i generalnie byłem zadowolony ze współpracy z tą firmą. Zakładałem u nich tylko lokaty bankowe, kiedy oprocentowanie dochodziło do 10%, ale to już historia. Główny akcjonariusz Leszek Czarnecki postanowił jednak zadebiutować z tą firmą na giełdzie i spieniężyć w dużej części swój sukces.
Niedawno także widziałem w kanale TVN CNBC Biznes jego wykład przed studentami, gdzie mówił jak zarobić swój pierwszy milion. Mnie utkwiło w pamięci, że angażuje się w przedsięwzięcia gdzie zyski pojawią się już w pierwszym roku, a nie na przestrzeni kilku lat od startu. Najlepsze są według niego biznesy wysokomarżowe i niszowe z dobrym zespołem na pokładzie. Najlepszym sposobem na zarobienie tego przysłowiowego miliona jest wyjście z takiej dobrej inwestycji na giełdzie. Sam oczywiście też podpisuje się pod tymi radami, ale gdy miałbym kupować od tego Pana akcje w IPO, to trzy razy bym się zastanowił…
Przede wszystkim zawsze sam powtarza, że jeśli jakikolwiek projekt nie rokuje sukcesu na przyszłość lub nie osiąga zakładanych parametrów, to czas pomyśleć o sprzedaży. Po drugie biznes to sprzedaż i jeżeli ktoś nie lubi sprzedaży to nie powinien zakładać własnego biznesu.
Zatem narzuca się koronne pytanie. Czy Open Finance wyczerpał już swój potencjał lub też wszystko najlepsze ma jeszcze przed sobą?
Na początku warto stwierdzić, że firma jest liderem wśród doradców finansowych i świetnie wykorzystała finansowo ostatnie zawirowania na rynku na swoją korzyść. Także zaproponowana cena sprzedaży akcji 19,50 zł za akcje przy wskaźniku C/Z=12,6 nie jest wygórowana. Jednak nie będę dalej skupiał się na pozytywach ale na moich wątpliwościach, co do kupna tych akcji. Poniżej wymienię kilka z nich:
- Ostatnie debiuty spółek ze stajni Czarneckiego (np. LCCorp i Noble Bank), pokazały że sprzedaż była opłacalna dla sprzedającego ale dla kupujących w dłuższym okresie już mniej. Bardzo dobry timing tuż przed wybuchem kryzysu.
- Sprzedaż prawie połowy biznesu (45%) i duża wartość oferty w czasie dużej niepewności na giełdzie i zmieniającym się otoczeniu rynkowym (np. reforma OFE) nie sprzyja debiutowi
- Nie do końca przekonujące inwestycje z pieniędzy przyszłych akcjonariuszy
- Gros wyników uzyskanych przez spółkę wynika ze sprzedaży produktów finansowych grupy ze stajni Czarneckiego (Noble Bank, TU Europa, Getin Bank) i rosnących marż, które mogą nie utrzymać się w przyszłości.
- Wzrost stóp procentowych, spadek oprocentowania lokat oraz wyczerpywanie się potencjału trudnych kredytów (np. zmiana waluty, refinansowanie), które były modyfikowane mogą znacząco utrudnić sprzedaż.
- Także podejrzanie wygląda spadek w ubiegłym roku w stosunku do roku 2009 naliczonych przychodów prowizyjnych w rozliczeniach międzyokresowych oraz wzrost wynagrodzeń w tychże rozliczeniach. Może to się odbić w przyszłości na wynikach spółki.
Na tym kończę wątek szukania dziur i rynek jak zwykle zweryfikuje wycenę spółki. Osobiście nie spodziewam się fajerwerków w dniu debiutu, a jeżeli rysy na szkle się pogłębią to kierunek południowy jest także możliwy.
Przeczytaj podobne artykuły: