paź 08 2012
Nawet Gessler nie pomoże
Oglądając „Kuchenne rewolucje”, w których Magda Gessler próbuje szybko reanimować podupadające restauracje na początku wzbudził moje zainteresowanie, ale po kilku odcinkach zrobił się z tego słodka wenezuelska telenowela. Myślę, że najwięcej na tym programie zarobiła główna bohaterka (jest już obsadzona w nowym programie „MasterChef”), a restauratorzy poza niekoniecznie dobrą reklamą wyszyli tak sobie lub jeszcze gorzej.
Taki los spotkał jedną z restauracji w pobliżu której mieszkam. To że ona upadnie i nawet Gessler nie da rady, można było przewidzieć prawie ze stuprocentową pewnością. Przede wszystkim czynsz najmu tego lokalu był zabójczy a położenie i rozkład lokalu były fatalne. Dodając do tego rozbudowaną załogę i nieudaną oraz kosztowną metamorfozę telewizyjną taki lokal był z góry skazany na młotek komornika. Zresztą prasa donosi, że byłego szwagra naszej bohaterki (po tej rodzinie nosi nazwisko Gessler) także ściga komornik za niezapłacony czynsz sięgający dziesiątek milionów złotych. Czasami wystarczy tylko policzyć ile jest (2 + 2) i obędzie się bez rewolucji kuchennych.
Problem jest szerszy po prostu kryzys daje się nam we znaki i podobnie jak na zachodzie mniej się bawimy oraz jadamy na mieście. Dzisiaj, o ile dobrze oceniam sytuację w branży restauracyjnej, aby przetrwać, trzeba być bardzo zoptymalizowanym kosztowo i cenowo do naszych realiów. Przeciętny klient chciałby zapłacić jak najmniej, ale żąda dość wysokiej jakości?! W tej paradoksalnej sytuacji od zamrażarki i półproduktów chyba się do końca nie ucieknie. Natomiast styl propagowany przez Magdę Gessler, może się sprawdzić w górnej półce, gdzie nie ma ograniczonych portfeli i w pobliżu jest bogata klientela.
O niełatwej sytuacji świadczy także ogłoszenie upadłości układowej przez sieć Polskie Jadło, która notowana jest na naszym parkiecie giełdowym. Kredyty także ciążą na działalności sieci restauracji Sphinx i ich giełdowe wyniki nie napawają na przyszłość optymizmem. Zresztą branża rozrywkowa oraz restauracje i hotele są tuż po budownictwie oraz poligrafii i reprodukcji w czołówce branż, gdzie firmy najczęściej upadają. Najlepiej natomiast trzymają się dostawcy podstawowych mediów jak prąd, gaz i woda. Wydaje się, ze warto obserwować losy zagrożonych branż, w tym restauratorów i hotelarzy, poprawa w tej materii będzie chyba zwiastunem powrotu koniunktury i końca kryzysu. Z drugiej strony nawet kryzys stwarza szanse i sklepy z towarami pozyskanymi z licytacji komorniczych też cieszą się powodzeniem! C`est la vie.
Przeczytaj podobne artykuły:
Cześć,
Z restauracjami to problem polega na tym, że masa osób chce prowadzić właśnie dobrą knajpę z tego prostego powodu, że to bardzo prestiżowa sprawa. Większość ludzi wolałaby mieć dobry lokal gastronomiczny zamiast firmy wywożącej śmieci, chociaż rachunek ekonomiczny często wskazuje inaczej.
Pozdrawiam,
Rafał
Hmm, co do wpisu to święta racja, natomiast zastanowiła mnie końcówka…
Gdzie można znaleźć takie sklepy z towarami z licytacji. Google niewiele mówi na ten temat poza tym że coś jest w Kielcach…
Wiesz może coś więcej na ten temat
chętnie bym odwiedził taki sklepik także z czystej ciekawości…
Widać że Pan /Pani ma naprawdę pojęcie o prowadzeniu restauracji i tego typu biznesu.
Ponadto Gessler o którym to sie tu pisze to Adam – i nie jest jej byłym mężem .Prosze doczytać zanim sie wrzuci taki artykuł do sieci
Moja pomyłka, rzeczywiście Pan Adam jest jej szwagrem a wprowadził mnie w błąd jeden artykuł w sieci, więc poprawiam swój wpis
Arkadiusz ostatnio napisał..Nawet Gessler nie pomoże
Jest wiele prawdy w tym co piszesz na temat restauracji. Tak się składa, że sam prowadzę działalność w podobnej branży i wydaje mi się, że odczuwam w obrotach wszelkie słabsze okresy na rynku. Ma to jednak dla mnie jedną poważną zaletę. A mianowicie, w każdym słabszym okresie człowiek bliżej przygląda się wydatkom swojej firmy, dzięki temu regularnie optymalizuję koszty działalności. Dodatkowo w każdym słabszym okresie, ktoś z konkurencji (najsłabszy) odpada, co można wykorzystać i spróbować przechwycić jego klientów (ja osobiście za każdym razem, kiedy dowiaduję się, że ktoś się zamyka, zwiększam nacisk na marketing ).
Co do samej Magdy Gesler, to osobiście lubię oglądać jej programy, bo choć często gołym okiem widać „reżyserkę” i przerysowanie wielu aspektów, to przeciętna osoba zajmująca się gastronomią może wyciągnąć wiele dobrego z jej programów. Tak więc jako osoba na codzień działająca w tej branży ogólnie oceniam jej program pozytywnie.
Maciej ostatnio napisał..Mój plan na 2012 cz.2 – Finanse prywatne
Ja ostatnio zauważam że w restauracjach jest coraz mniej klientów, po prostu ludzi nie stać na to aby tam chodzić.
Andrzej ostatnio napisał..Czy komornik może zająć wszystkie pieniądze na koncie ?