ABC inwestowania Finanse osobiste

Jak zarobić pieniądze będąc leniwym, czyli zostań rentierem a nie rencistą! Blog o wolności finansowej w praktyce.

  • Start
  • Dla reklamodawców
  • Zasady korzystania
  • Zaprenumeruj kanał RSS
  • O autorze/kontakt

paź 17 2008

In God We Trust

Autor Arkadiusz at 11:31 Kategoria Dług i Banki,Oszczędzanie,Papiery Wartościowe,Waluty i Towary

Ten angielski tytuł znaczy mniej więcej: „W Bogu zaufaliśmy”. Posiadacze amerykańskich dolarów wiedzą, że widnieje na nich ten napis. W roku 2007 postanowiono jednak zlikwidować ten napis z awersu wybijanych monet i umieszczono ostatecznie ten napis na krawędzi tych monet. Cóż zaufanie dla dolara i amerykańskiej gospodarki znalazło się „na krawędzi” i obecnie warto by umieścić na tych monetach taki napis: „nie ufaj nikomu”;-) Fakt ten doskonale zbiegł się czasowo z rozpoczęciem obecnego kryzysu finansowego, gdzie głównym problemem jest kompletny brak zaufania do systemu finansowego i jego uczestników. Tak pół żartem pół serio, Amerykanie chyba za bardzo pośpieszyli się z tym rugowaniem tego „boskiego zaufania” z monet, bo nie znali polskiego przysłowia: „Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek”;-)

Problem zaufania jest jednak kluczową rzeczą, jeśli chodzi o system papierowego pieniądza i wycenę. Kiedyś pieniądz papierowy miał pokrycie w złocie. Dzisiaj, oparty jest tylko na zaufaniu!!! Ostatnio o tym srogo przekonali się obywatele Islandii i nasi rodacy tam pracujący. Tak nawiasem mówiąc zaufanie do złota też może prysnąć jak bańka. Gdyby się na przykład okazało, że transmutacja bizmutu w złoto za pomocą przemian jądrowych (dokonał tego laureat nagrody Nobla Glenn Seaborg w 1980 roku) stanie się w wyniku dalszych odkryć naukowych bardzo tanią technologią na skalę przemysłową, to cena złota poleci na łeb na szyję. Kiedyś wyśmiewano się ze średniowiecznych alchemików a to oni jednak mogą mieć rację w niedalekiej przyszłości. Sam ostatnio zamknąłem pozycję w złocie na ostatnim szczycie, bo na ten moment nie widzę szalonego popytu i nie mam bezgranicznego zaufania do dalszego wzrostu cen złota i umacniania się dolara w stosunku do złotówki.

Ale wróćmy do kwestii zaufania i wyceny na rynkach finansowych. W dzisiejszych czasach należy się najpierw poważnie zastanowić, w jakiej walucie i w jakim banku czy systemie finansowym należy lokować pieniądze?

Ostatnio nasz rząd pod przymusem innych krajów z Unii Europejskiej zamierza podnieść gwarancje depozytowe do 50 tysięcy Euro. Do tej pory jedynie 1000 Euro znajdujące się na rachunku bankowym jest w 100 procentach gwarantowane a  reszta do poziomu 22,5 tysięcy Euro tylko w 90 procentach!!! Rząd teraz myśli, ile to progów ustalić, aby nie gwarantować wszystkiego w 100 procentach!!! Już słyszałem nawet głosy, że te gwarancje wcale nie są wcale potrzebne i korzystne dla klientów!!! Tak przy okazji rząd grecki gwarantuje wszystkie depozyty i niezależnie od wielkości!!! Także są gwarantowane depozyty spółek kapitałowych, w tym depozyty spółek akcyjnych notowanych na giełdzie. I tu mam super-ciekawostkę, w polskich bankach takie depozyty są bez żadnej gwarancji!!! Czy prezesi największych polskich spółek za wyjątkiem prezesów banków o tym wiedzą? Zostawiam ten wątek bez komentarza.

Następną rzeczą jest wycena towarów, która powinna teoretycznie odpowiadać prawu popytu i podaży. Gdy jednak głębiej sięgniemy, to wycena czegokolwiek naprawdę zależy ona od naszego zaufania do danego produktu lub przeciwnej strony transakcji. Jeżeli nie ma tego zaufania, to produkt, dobro lub intencje przeciwnej strony wycenimy mniej niż zero!!! To jest odpowiedź dla tych, którzy pytają, ile jeszcze mogą ich akcje spaść. Ten brak zaufania wynika z postrzegania rzeczywistości, że nasz nabyty towar może nam przysporzyć strat (koszty większe niż przychody) i zapędzić nas w długi. Dlatego wczasach optymizmu i hossy na rynkach zadłużenie nie ma dużego znaczenia. Wszyscy wyceniają rzeczy na bazie przyszłych i wymarzonych zysków przez pryzmat inwestowania długoterminowego. Czasami firma na giełdzie jest wyceniana przez pryzmat zysków, które pojawią się za 10 lat i będą trwać wiecznie!!! W slangu ekonomicznym jest to tzw. wartość rezydualna i mająca ogromne znaczenie, gdy wyceny dokonujemy metodą zdyskontowanych przepływów. Sam z własnego doświadczenia wiem, że za pomocą tej metody można wycenić dane aktywa na dowolną wartość!!! Wszystko zależy od dobranych parametrów i założeń. Gdy na rynku jednak zapanuje bessa czy super-kryzys, to wtedy górę bierze wycena metodą likwidacyjną. Nasz horyzont inwestowania jest bardzo krótki a dług ma kluczowe znaczenie. W tym wariancie przyszłe zyski są bez znaczenia, bo są one wysoce niepewne w takich warunkach. Wtedy aktywo jest wyceniane w taki sposób jak to czyni syndyk masy upadłościowej. Cała wartość takiego aktywa jest urealniana do cen panujących w czasach kryzysowych. W dalszej kolejności ta otrzymana wartość pomniejszana jest o długi oraz o premię za ryzyko dla przyszłego kupca.

Spróbujmy policzyć według tej metody likwidacyjnej wartość wszystkich spółek giełdowych (łącznie z zagranicznymi) notowanych w Warszawie. Okazuje się, że po ostatnich spadkach wartość tych spółek odpowiada wartości księgowej. Należałoby jeszcze skorygować tą wartość o zadłużenie (przyjmijmy, że jest ono na poziomie około 40% wartości bilansu dla wszystkich spółek, chociaż może być w rzeczywistości większe) oraz 10 % premię za ryzyko. Z tego wyliczenia wychodzi, że ta obecna bessa może zniwelować całe wzrosty na indeksach, które rozpoczęły się w 2003 roku lub jeszcze niżej!!! Sprawdziła mi się już prognoza, że WIG20 osiągnie wartość 2000 pkt z odchyleniem +/-10% (przedział, od 1800 pkt do 2200 pkt). Jeżeli kryzys braku zaufania się nasili to 1000 pkt na WIG20 z odchyleniem +/- 10% jest jak najbardziej możliwe i realne. Chociaż jak znam życie, to władze giełdy pomajstrują przy budowie indeksu albo wstrzymają notowania i tych poziomów fizycznie nie zauważymy;-) Obym był złym prorokiem.

Tak na koniec, kto w tych niepewnych i pozbawionych zaufania warunkach zarobi najwięcej? Na pewno rząd. To on przejmie lub zawłaszczy najlepsze aktywa za długi, pieniądze podatników albo za darmo. Po nadejściu koniunktury gospodarczej odsprzeda je z super-zyskiem. W przypadku dewaluacji waluty może także szybko spłacić swoje długi (np. wobec własnych obywateli) silnym pieniądzem. Sposobów jest wiele. Kto zarobi poza tym? Nieliczni. „Spekulowanie, jeśli nie jest się miejscowym (dobrze poinformowanym), jest jak pilnowanie czarnych świń nocą” – zauważył legendarny spekulant Daniel Drew i chyba wiedział, o czym mówi.


Przeczytaj podobne artykuły:
  • Okazja czy podpucha?
  • Kto ma złoto ten ustala zasady
  • Koraliki za 24 dolary
  • Fałszywy agent

Tagi: Dolar, Dług i Banki, Kryzys, Ryzyko finansowe, Złoto


1 komentarz

1 komentarz do “In God We Trust”

  1. # ABC inwestowania i finanse osobiste » “A nie mówiłem…”on 13 lip 2009 at 15:42

    [...] minęło dużo czasu od mojego bloga „In God We Trust”, w którym poruszyłem temat wyceny spółek w czasach kryzysowych a już doczekaliśmy się [...]

Trackback URI | RSS komentarzy

Skomentuj

CommentLuv badgePokaż więcej artykułów

This blog is kept spam free by WP-SpamFree.

  • Sponsorzy



  • Najlepsze lokaty 4%

    • LOKATA "HAPPY"

  • Akcje w moim portfelu

    • URSUS - pozycja zamknięta
    • GETIN - pozycja zamknięta
    • POLNORD - pozycja zamknięta z zyskiem

  • Najczęściej czytane

    • Tłuste koty nie łapią myszy
    • Śmierć właściciela konta
    • Jak tanio kupić walutę
    • Inwestowanie pasywne
    • 7 lat tłustych 7 lat chudych
    • Inwestycja w mieszkanie na wynajem
    • Milion w moim portfelu
    • Hipoteczna droga przez mękę

  • Moja subiektywna ocena produktów finansowych

    • Kredyt hipoteczny z mechanizmem bilansującym
    • Ubezpieczenia Autocasco na telefon
    • Platformy pożyczkowe - social lending
    • Karty kredytowe
    • Sindicator - skaner rynku giełdowego
    • Książki pomocne w inwestowaniu
    • Fundusze sekurytyzacyjne
    • Programy lojalnościowe

  • Prawie trafione prognozy rynkowe

    • Zielona wyspa tonie?
    • Okazja czy podpucha?
    • Spekuluj z głową
    • Spadła Belka - uważaj na stopy
    • Czas na krótkie inwestowanie
    • Złoty ząb inwestora
    • New Connect - Narcyz się nazywam, jestem piękny i uroczy
    • PGE - czyli Potrzebna Emisja na Gwałt

  • Ostatnie wpisy

    • Te złe OFEEE…
    • Polityka i szczęście
    • Pazerny czy zaradny?!
    • Kantory internetowe
    • Funt brytyjski a inwestowanie w walutę
    • Opłaty likwidacyjne
    • Brexit – strachy na lachy
    • 500 plus 500

  • Ciekawe blogi

    • 10 procent rocznie
    • Abecadło Finansów Osobistych
    • Analiza fundamentalna
    • APP Funds
    • Blog Tobiasza Malińskiego
    • Cafe GPW
    • Co gryzie drobnego inwestora
    • Drogado własnego "M"
    • Fibonacci Team
    • GoldBlog
    • Harmonogram milionera
    • Inwestycje Giełdowe
    • Klub Cashflow Wrocław
    • Moc inwestycji
    • Nadaj smak finansom
    • Najbogatsi
    • Oszczędzanie pieniędzy
    • Podtwórca
    • Pożyczki 2.0
    • Projekt Zulu
    • Przegląd Finansowy
    • Sam inwestuj
    • Sukces – Wiedza w pigułce
    • Zarabiamy na lokatach
    • Zarabianie na blogach

  • Lubią nas...


  • Kanał rss prenumeruje

      Nowe wpisy na E-mail

  • Biblioteka albo plazma!















  • Kategorie

    • Alternatywne Źródła (16)
    • Dług i Banki (100)
    • Emerytura i Polisy (45)
    • Nieruchomości (67)
    • Oszczędzanie (73)
    • Papiery Wartościowe (150)
    • Samorozwój (106)
    • Waluty i Towary (44)
    • Własny Biznes (47)

  • Archiwum

    • 2017 (1)
    • 2016 (16)
    • 2015 (17)
    • 2014 (19)
    • 2013 (29)
    • 2012 (36)
    • 2011 (43)
    • 2010 (46)
    • 2009 (36)
    • 2008 (23)
    • 2007 (15)

  • Strony

    • Dla reklamodawców
    • Zasady korzystania
    • Zaprenumeruj kanał RSS
    • O autorze/kontakt

  • Inne linki

    Google PageRank


  • Meta

    • Zaloguj się

Free WordPress ThemeABC inwestowania Finanse osobiste Copyright © 2023 All Rights Reserved .