paź 01 2014
Hipoteczna droga przez mękę
Czasy łatwych kredytów hipotecznych przeminęły z wiatrem. Po drugie mam wewnętrzne przekonanie, że obecnie tak naprawdę bankom nie zależy na udzielaniu tych najtańszych form kredytowania nieruchomości mieszkalnych. Moim zdaniem w dużej części wynika to z uprzywilejowanej pozycji banków w naszym prawie oraz strachu władz państwowych przed bankructwem nieefektywnych banków. Do tego przyczynia się nasza Rada Polityki Pieniężnej dbająca raczej o kondycję banków (polityka łatwego pieniądza) niż dobro klientów. Do tego obrazu dołączają się moje ostatnie doświadczenia z mBankiem, które spowodowały, że z raczej zadowolonego klienta stałem się antyfanem. A oto moja historia.
Swego czasu postanowiłem powiększyć swoją przestrzeń mieszkalną ze względów rodzinnych. Ponieważ nowe lokum jest w trakcie przebudowy to potrzebowałem powiększyć limit kredytowy, aby swobodnie z rezerwą pieniężną dokończyć moją inwestycję. Tym bardziej, że dotychczasowe zadłużenie hipoteczne zostało spłacone prawie w połowie i jest zabezpieczone z dużą nawiązką. Więc skoro kiedyś miałem zdolność kredytową – rozumowałem – to i teraz będę ją miał (zarobki przecież nie zmalały). Tym bardziej, że jako jeden z pierwszych klientów do tej pory zawsze wywiązywałem się ze swoich zobowiązań. Niestety odarto mnie ze złudzeń.
Na początku postanowiłem wnioskować o maksymalną kwotę, aby wykończyć moją inwestycję na tip-top. Na początku poniosłem duże koszty w postaci wyceny przez rzeczoznawcę mojego zabezpieczenia. Potem okazało się, że bank przeprowadził swoją wycenę i naraził mnie na niepotrzebne koszty. Dalej w księgach hipotecznych doszukał się, że gdzieś brakuje numeru ulicy (raczej mało istotny błąd), ale poprawiłem to w sądzie. Także pewne zarobki nie mogą być brane pod uwagę, bo nie ta forma rozliczania podatków (chociaż bank wiedział o tych wieloletnich wpływach). W innych dochodach u mojej żony analityk zaczął kwestionować, że nie są one stałe, chociaż pewne elementy wynikają wprost z ustawy. Także od strony technicznej oraz sposobu zgłoszenia zakończenia tej przebudowy bankowcy mieli inne zdanie niż powiatowy inspektor nadzoru. Oczywiście wszystko się przeciągało i koniec końców uzyskałem odpowiedź odmowną.
Po tym fakcie postanowiłem zmniejszyć swój apetyt na kredyt hipoteczny do minimum a zabezpieczenie stanowiłoby ponad dziesięciokrotność kwoty wnioskowanego kredytu! Tym bardziej, że w między czasie zrealizowałem znaczną część inwestycji i bank otrzymał dokumentację fotograficzną. Tym razem myślałem to będzie formalność. I znów się myliłem. Wtedy dowiedziałem się, że nawet dyrektor oddziału banku był tą negatywną decyzją zaskoczony, ponieważ nie on tu decyduje tylko analityk z centrali. Zasugerowano mi jeszcze inne dalsze badania mojego majątku dla potrzeb tego kredytu, ale miarka się już przebrała. Dodatkowo miano pretensje, że w międzyczasie załatwiłem sobie niewielką darmową pożyczkę, aby dalej kończyć tą inwestycję!
Z całej tej historii morał jest taki: „Umiesz liczyć? Licz na siebie, ale nigdy na swój bank!”
Przeczytaj podobne artykuły:
Niestety takie mamy czasy że za zarobione pieniądze ciężko kupic mieszkanie ale to też trochę dziwnie wygląda jak się oddaje prawie 50% więcej oprócz tego co się pożyczyło. Wtedy właśnie wychodzi ile to mieszkanie naprawdę kosztowało a nie ile jest warte
wiem coś o ofertach kredytowych jakie teraz przedstawiają, bo sam się tym interesowałem, chcę budować dom i oczywiście kredyt jest mi potrzebny bo to co mam pójdzie raz dwa na pozwolenia i na stan surowy, ale reszta no muszę się wspomóc i powiem szczerze, że właśnie strasznie durne mają oferty i kompletnie nie zależy im na obopólnej korzyści z takiego kredytu, wychodzą chyba z założenia że jak klient potrzebuje to i tak weźmie jaki mu dadzą…
soskredyt ostatnio napisał..Oprocentowanie pożyczek społecznościowych?
Pojawił się najnowszy ,,Raport Tygodniowy” !
Sławomir Kłusek uważa, że zbliża się bardzo korzystna dla posiadaczy polskich akcji faza amerykańskiego cyklu prezydenckiego.
http://analizy-rynkowe.pl
Witamy w Polsce :/
Sam ostatnio dużo czytałem i interesowałem się kredytami hipotecznymi… I faktycznie, w tym temacie, szkoda słów… Oferty są albo mało korzystne, albo zupełnie z choinki.
Zamiast relacji przyjaciel-przyjaciel z bankiem, jest to raczej relacja poddany-władca. A przecież obojgu stronom powinno na równi zależeć na tym, aby owy kredyt dostać i zrealizować inwestycję… W końcu – bank na tym nie biednieje…
dajcie spokój, z kredytami teraz nawet nie ma co w ogóle zaczynać… już lepiej zbierać i oszczędzać przez lata, dopiero wtedy się ewentualnie jakoś rozwijać czy budować, wcześniej mając kredyt na głowie się po prostu nie da… oferty są zupełnie niekorzystne i myślę, że już niedługo ludzie narawdę zmądrzeją i przestaną aż tak z nich korzystać…
Można się teraz pocieszyć, że hipoteczne będą coraz tańsze. Stopy obniżone, WIBOR leci w dół. W listopadzie myślę, że dużo osób zapłaci już niższą ratę
ot pociecha 
polska bankowość ostatnio napisał..Jak skutecznie porównywać oferty produktów bankowych?
Tak jak ktoś pisał wyżej: „witamy w Polsce”. Nie wiem jak trzeba tutaj żyć żeby żyło się w normalnych, przeciętnych warunkach bez żadnych kredytów i zadłużeń albo ile trzeba pracować i jak zarabiać by za gotówkę zakupić mieszkanie. W Szwecji gdzie mieszka moja siostra dają dotacje nawet na laptopy dla firm, którą założyła dwa dni temu. Potem się jeszcze ludzie dziwią, że młodzi wyjeżdżają za granice naszego kraju.
całkiem się już w tym naszym kraju wszystko poprzestawiało. bo do czego to podobne, żeby człowiek pracując całe życie nie był w stanie za zarobione pieniądze tylko przeżyć, ale też kupić mieszkanie, samochód i z tego życia pokorzystać. naprawdę nie oczekuję gruszek na wierzbie, ale to czego w tej chwili oczekują banki dawno przekroczyło granice absurdu.
Stopy procentowe lecą na łeb i szyję. To dobrze dla tych, którzy chcą wziąć kredyt, ale źle dla tych co chcą oszczędzać. Zależy kto na jakim jest etapie. Twoja sytuacja z bankiem przypomniała mi moją, kiedy chciałem wziąć mały kredyt gotówkowy ok. 5 tys zł i tylko mój bank nie chciał mi go udzielić. We wszystkich innych przyjmowano mnie z otwartymi rękami.
Marek ostatnio napisał..Portal turystyczny Gdzie-Wyjechac.pl
pracy nie ma kasy coraz mnie politycy zapewniaja nas, zę wszystko jest ok, zapewniają nas bzdrurami które nie mają znaczenia , już dość mam słuchana ich majaczenia
Niestety politycy nie chcą widzieć tego co złe. Nie widzą, że Polska jest już krajem starzejącym się no i oczywiście, że ludzie uciekają. Niestety młodzi ludzie mogą myśleć tylko o wynajmowaniu pokoi i to często nawet na 1 pokój po 2 osoby bo nie ma pieniędzy. W końcu nasz kraj będzie pusty. Niestety. Nic nie poradzimy na to. Trzeba by było zmienić cały rząd na zwykłych ludzi. Może to by pomogło.
Katarzyna ostatnio napisał..Kryolan paleta 5 pomadek do ust (200) – 79,00 zł
Coście tacy narzekacze. Żale tylko wylewać. Kto obrotny ten i kredyt hipoteczny po taniości sobie załatwi. A kto niegramotny to będzie narzekał. Ech Polacy cebulacy…
bezpieczny-zysk.com ostatnio napisał..Najpopularniejsze rodzaje lokat występujące na polskim rynku bankowym
Niestety o kredyt hipoteczny coraz trudniej. A będzie jeszcze ciężej bo będą co roku zwiększały minimalny wkład własny- teraz wystarczy wnieść 5% wartości nieruchomości, a z kolejnymi latami będzie rosło aż do 20%!
A jeżeli chodzi o udzielanie jakichkolwiek produktów to już się nauczyłam- nie warto być lojalnym klientem tylko jednego banku bo zwykle nowym klientom proponuje się lepsze warunki.
amelia87 ostatnio napisał..Bezpieczeństwo kart płatniczych
Amelia87 masz rację, bowiem od tego roku już minimalna wpłata własna wynosi 10 %. Na dzień dzisiejszy jeszcze nie robi to dużej różnicy w stosunku do całego kredytu, ale wiadomo będzie coraz trudniej i ta perspektywa nie napawa optymizmem.
Trzeba zacząć od tego, że kredyt hipoteczny bardzo trudno otrzymać. O warunkach mówmy później. Ludzie często zgadzają się na naprawdę niekorzystne warunki tylko dlatego, żeby otrzymać pieniądze na wymarzone mieszkanie. Banki utrudniają- nie ma co zaprzeczać.
Łatwymi kredytami były kredyty hipoteczne we frankach. Łatwiej było go dostać niż kredyt w złotówkach. I co teraz? Frank skacze, ludzie z niepokojem patrzą co się dzieje i nie stać ich na spłaty. Więc chyba lepiej, że banki zaostrzyły kryteria.
Czasem jest to jedyna droga do zakupu własnego mieszkania
Chciałbym mieć własne mieszkanie ale bez kredytu nie ma szans
Marek ostatnio napisał..Co to jest PAYE?
Będę przechodził przez ten temat za jakieś dwa lata, najpierw muszę zebrać odpowiedni wkład własny, wymagany jest 15% ale moim zdaniem lepiej uzbierać większy by kwota kredytu nie była tak duża. Do tej pory jednak jestem na rozdrożu dróg i zastanawiam się czy decydować się na budowę domu (lub kupno z rynku wtórnego) czy lepiej postawić na kupno mieszkania.
Nie dzwoniłeś
gdzie miał dzwonić ?