sie 17 2016
Funt brytyjski a inwestowanie w walutę
Kiedyś za czasów galopującej inflacji pod rządami komunistycznymi kupno waluty (szczególnie USD lub DEM) to była bardzo rozsądna i jedynie słuszna decyzja. Teraz w gospodarce kapitalistycznej, kiedy inflacja została zbita, trzymanie waluty może być w pewnych latach bardzo kiepską decyzją. Wszystko zależy od timingu i ceny zakupu waluty. Oczywiście nie namawiam do gry na rynku Forex, bo o nim nie mam dobrego zdania. W tym miejscu przeciętny zjadacz chleba raczej wszystko straci, niż się wzbogaci.
Myślę raczej o lokowaniu długoterminowo pewnej części środków w najmocniejszych walutach świata (dolar amerykański, frank szwajcarski, korona norweska, itp.). Środki te trzymamy na oprocentowanym koncie walutowym. Oczywiście oprocentowanie w dzisiejszych czasach jest prawie zerowe, ale lepszy rydz niż nic.
Zatem kiedy kupować walutę?
Nie mam szklanej kuli, aby idealnie wstrzelić się w dołek i sprzedać na samym szczycie.
Moja strategia jest prosta. Czekamy, kiedy taka silna waluta osłabi się od swoich szczytów blisko o połowę (w przedziale od 33% do 66%). Wtedy stopniowo zaczynamy dokupywać daną walutę (uśredniając cenę) a potem siedzimy na lokacie i czekamy….
Można się tu dodatkowo posiłkować analizą techniczną w wybieraniu momentu zakupu jak i sprzedaży lub analizą cykli. Tak było w ostatnich latach z dolarem i kiedy już wszyscy w niego zwątpili w 2008 roku (kosztował blisko 2 zł) to dał on zarobić teoretycznie nawet 100%. Myślę jednak, że i zainkasowanie 40-50% zysku też byłoby bardzo dobrą inwestycją. Oczywiście nie stosuje tej strategii do walut opartych o słabe gospodarki (np. Rosja, Ukraina, Mongolia, itp.).
Obecnie możliwe, że taką okazją wywołaną Brexit-em jest sytuacja na funcie brytyjskim. Spadł on w stosunku do złotówki poniżej 5 zł a swego czasu kosztował on nawet powyżej 7 zł. Gdyby spadek się jeszcze znacząco pogłębił, to być może będzie to doskonała okazja w długim terminie. Zresztą funt notował swoje szczyty, kiedy Polska weszła do Unii. Zaczął potem maleć wraz z coraz liczniejszą rzeszą wyjeżdżających na Wyspy Polaków. Być może ustanowi dołek blisko momentu, kiedy Brexit stanie się faktem lub też zostanie zaniechany?! Zachodzi także dosyć mocna korelacja między bezrobociem w Polsce a kursem funta. Prawdopodobnie dołek bezrobocia w Polsce wypadnie gdzieś koło roku 2018 (cykl 10-letni), co także zbiegłoby się z ewentualną datą wystąpienia Brytyjczyków z Unii Europejskiej.
Czas pokaże, czy ta strategia pod prąd znów się sprawdzi? Bazuje ona jednak na fakcie, że silne gospodarki (w tym waluty tych krajów) po czasach turbulencji (kryzysów) zwykle znów dochodzą do formy po przeprowadzeniu odpowiednich reform. Po drugie zawsze warto mieć zajętą taką pozycję short w walutach obcych w stosunku do polskiej gospodarki.
Przeczytaj podobne artykuły:
Równie dobrze można inwestować w akcje(dywidendowe) w tych krajach zyskując ekspozycję na walutę.
Z tym że w przypadku Funta to obecnie bardzo ryzykowne przy obecnych poziomach, to nie brexit jest groźny, ważniejsze jest to że szkocja odłączy się i przyjmie EUR. To bardzo realny scenariusz…
chyba nigdy nie ma odpowiedniego czasu
czas pokaże jak to wyjdzie
dobre informacje
nie wiadomo jak to w koncu jest
Sądzę, że do brexitu jednak nie dojdzie z prostego powodu: ludzie są wygodni. Już po wynikach referendum wiele osób, które zagłosowały „za”, żałowało decyzji, kiedy okazało się, że po wyjściu z Unii, wycieczka po ser do Francji nie będzie już taka prosta
@Wojtek – cały szkopuł właśnie w tym, że Szkoci musieliby najpierw odłączyć się od Wielkiej Brytanii i stworzyć oddzielne państwo. Nie sądzę, żeby Brytyjczycy ułatwiali im to zadanie…
@Katarzyna
Już raz było referendum w Szkocji. Wygrał strach…
Tak im utrudniali że zrobili kampanię… bo co innego mogli by im zrobić? Zabronić?
Teraz Szkocja postawiła sprawę jasno, jak wyjdziecie to się odłączamy bo jesteśmy pro UE, zrobimy sobie kraj, stać nas – mamy przemysł, mamy złoża i przyjmiemy euro. Lepsze to niż pozostanie przy zdewastowanym GBP… Szkocja ma spory wpływ na PGB UK,, myślę że tak spory że mogłaby zrobić sobie kraj…
Szkocja jest dla UK tym czym Katalonia dla Hiszpanii.
Wiesz, gdyby to był inny kraj to myślę że nie byłoby w ogóle sprawy bo znalazłyby się dodatkowe głosy za pozostaniem na zasadzie kreatywnego naginania podczas liczenia. To nie jest bananowa republika i wynik referendum jest tutaj jednak znaczący. Tu politycy również honorowo podają się do dymisji itd. To trochę inny świat.
Jestem pewny że wyjdą, pytanie tylko na jakich warunkach, jeśli będą słabe to Szkocja bez problemu się odłączy aby pozostać w UE.
Do Brexitu nie dojdzie, przyjdą wybory i nowy premier zarządzi nowe referendum w tej sprawie. Dla Wielkiej Brytanii Brexit to byłby strzał w stopę.
nie dojdzie do tego to wiadome
super !!!!!!!!!
Hania ostatnio napisał..Futerał Canvas Fancy Jeans LENOVO VIBE S1 / niebieski
dobra strategia
Wiktoria ostatnio napisał..Witaj, świecie!
nie wiem czy teraz przy takich wahaniach opłaca się inwestować w walutę. Chyba ze ktoś się bardzo zna i obserwuje tendencje walutowe
Generalnie zawsze działa stara zasada – jak wszyscy mówią kupuj sprzedawaj. Jak wszyscy mówią sprzedawaj – kupuj !
Kacper ostatnio napisał..Jak zamknąć konto w Getin Banku
Fajna rada. Warto ją sobie zapamiętać
To po prostu trzeba umieć
Gosia ostatnio napisał..Udzielę pożyczki prywatnej szybko i bez sprawdzania
Przy inwestowaniu w jakąkolwiek walutę trzeba uważać, żeby nie skończyło się podobnie jak u osób, które brały kredyty we frankach.
Ja zawsze mam wątpliwości przy podejmowaniu spraw związanych z inwestowaniem. Często kieruje się radą mojego zaufanego doradcy finansowego z Koszalina.