lut 15 2010
Finansowa droga na skróty
Z mojego własnego doświadczenia wynika, że ludzie w większości przypadków chcą iść przez życie po linii najmniejszego oporu prosto do celu. Ta prawda także jest widoczna w sferze naszych finansów osobistych. Każdy z nas chciałby znaleźć taki skrót, który momentalnie uwolniłby nas od trosk finansowych. Być może niektórym to się udaje, ale są to raczej rzadkie i wyjątkowe przypadki. Sam czasami szukam takich skrótów w inwestowaniu lub zarabianiu pieniędzy, ale raczej jest to mniejsza lub większa dźwignia finansowa w całym tym żmudnym procesie. Przy okazji trzeba bardzo uważać, żeby ta katapulta finansowa nie zamieniła się w bezlitosną maczugę finansową;-)
Już starożytni Chińczycy wyznaczając drogę na swojej działce prowadzącą do własnego domu unikali linii prostej. Uważali, że „energia życiowa chi” płynąca prostą jak strzała drogą jest za szybka i nie służy dobrze ludziom. Dla nich ideałem była kręta droga, która spowalniała bieg tej energii w sposób korzystny dla domowników. Ta kręta droga wydaje się być także najbardziej naturalną drogą do uzyskania wolności finansowej. Trzeba do niej po prostu przywyknąć albo nawet ją polubić a wszystkie zakręty wykorzystać na swoją korzyść.
Nie będę przez to namawiał do rezygnacji z tych prostych dróg bez zbędnego wysiłku do szybkich pieniędzy, bo nie jest to moim zamiarem i celem. Podam jednak kilka przykładów takich wyborów życiowych do przemyślenia przez zainteresowanych.
- Pierwszym przykładem samo narzucającym się jest udział we wszelakich grach hazardowych (np. lotto) lub czysta spekulacja na rynkach finansowych niepoparta żadną wiedzą, aby wygrać ten przysłowiowy milion. Niestety większość tych milionerów na „chybił trafił” bardzo szybko z powrotem wraca tam, skąd przyszła. We wszelakich rankingach milionerów jakoś dotąd nie doczytałem się, że ktoś dorobił się w ten sposób majątku i z niego żył do końca życia.
- Innym taką drogą na skróty jest życie na socjalu, (na koszt podatnika) i najlepiej w wydaniu niemieckim, angielskim, skandynawskim albo kanadyjskim. Nasi emigranci często potrafią bardzo dobrze wykorzystać te systemy socjalne, aby żyć z tych zasiłków i zapomóg oraz dorabiać sobie na boku. Jednak wszystkich tzw. „zaradnych rodaków” przebija niemiecki Arno Dubel z Hamburga. Stwierdził on w niemieckiej telewizji, że nie zamierza on nigdy pracować, ponieważ państwo niemieckie i tak musi go utrzymać!!!
- Tak na koniec podam jeszcze przykład reaktywowania przedwojennych spółek akcyjnych, przez osoby niespokrewnione z przedwojennymi właścicielami. Z reguły jedynym celem tych przedsięwzięć jest domaganie się zwrotu posiadanych nieruchomości lub rekompensaty ze strony Państwa. Tym sposobem okazało się, że w rękach przedwojennej spółki Giesche SA było prawie połowa nieruchomości Katowic. W obecnej chwili władzom reaktywowanej Spółki postawiony został zarzut próby wyłudzenia majątku a obecni właściciele przedwojennych akcji zostali zatrzymani przez ABW.
Na tym zakończę tą wyliczankę skoków na kasę i lepiej pójdę sobie pooglądać następne skoki Adama Małysza na olimpiadzie w Vancouver.
Przeczytaj podobne artykuły:
Ciekawe podejście, zgodne z moim. Tylko jakoś mało wyczerpująco temat potraktowany. Przydałby się odcinek 2 i 3 a może nawet 4 do tego tematu.
Człowiek, z natury istota leniwa, to i na skróty chce iść, czasami wychodzi z tego coś dobrego, np. różne wynalazki ułatwiające życie (pilot do telewizora
). Gorzej, jeśli idzie o pieniądze, kumulacja w lotto, przyjemnie pomarzyć, ale ile osób zna kogoś kto trafił w szóstkę, mówi się że najłatwiej to pieniądze ukraść, ale czy ktoś widział bogatego złodzieja
Zostaje tylko powolne zarabianie mądrą pracą.
Pozdrawiam
Marcin
Na rynkach kapitałowych mimo powszechnej opinii że to bardzo łatwy sposób zarabiania pieniędzy , ciężka praca jest i powinna być na pierwszym planie jeżeli tego nie zaakceptujemy poniesiemy porażkę….
Ja mysle ze chec do kredytow nie tylko wynika z glupoty. Wezmy chociaz takie mieszkanie. Przeciez gdyby nie kredyt, mysle ze 90% spoleczenstwa nigdy nie pozwolilaby sobie na mieszkanie. A wynajmowac przez 30 lat? (choc ja osobiscie wciaz odkladam)
Nawet pomimo odsetek przynajmniej placimy za swoje a nie komus do kieszeni.
[...] z sugestią czytelnika Michała postanowiłem dalej drążyć ciekawy temat finansowej drogi na skróty. W ostatnim wpisie stwierdziłem, że kręta droga wydaje się być najbardziej naturalną drogą [...]