sty 02 2011
Czy Chińczyki stoją mocno na stopach!?
W ubiegłym roku w prognozie dotyczącej stóp procentowych i rentowności papierów dłużnych stwierdziłem, że wszystko zależy od wuja Sama oraz najważniejszych graczy europejskich. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że chyba cała amunicja została wystrzelana w postaci stóp procentowych bliskich zera oraz dodruku i pompowania pieniędzy. Czy ta kuracja zadziałała, to przekonamy się najprawdopodobniej w tym roku.
W tej kwestii mam duże obawy, bo prawdopodobnie to nie Ameryka ale Chiny rządzą dzisiejszymi finansami. Mam wrażenie, że tylko dzięki taniemu importowi towarów i usług ze Wschodu oraz finansowaniu tego przez Chińczyków (skup papierów) cały Zachód się jeszcze jako-tako trzyma. Gdy tamtejsza rozgrzana gospodarka zacznie ostro hamować i kapitał ulokowany za granicą zacznie wracać do kraju, to może oznaczać nadejście prawdziwego tsunami dla rynków finansowych. Także płace i koszty utrzymania tamtejszych robotników kiedyś muszą zacząć rosnąć, więc „inflacja-wzrost cen” rozleje się na cały świat…
Dlaczego piszę o takim czarnym scenariuszu?
Piszę dlatego, że w władze chińskie podnoszą oficjalne stopy procentowe – druga podwyżka pod koniec grudnia 2010 r. Czyżby to był początek kresu tanich towarów ze Wschodu?
Zejdźmy jednak na nasze małe podwórko. Nasze rodzime władze monetarne też mogą być zmuszone podjąć podobne decyzje. Gdy spojrzymy na 3M WIBOR to zaczął on pod koniec ubiegłego roku rosnąć i jest w pobliżu 4 %. Jak dotąd oficjalna rządowa inflacja r/r utrzymana została w ryzach poniżej 3 pkt. procentowych. Chociaż do tej liczby nie należy się zbytnio przywiązywać, bo metodologia liczenia pozostawia wiele do życzenia. W każdym gdy do tego wyniku dodamy tegoroczną podwyżkę VAT-u o 1 punkt procentowy, to wychodzi, że oszczędzanie na lokacie przynosi realnie wynik zero. Z drugiej strony zadłużenie konsumentów ciągle rośnie i w przypadku podwyżki oficjalnych stóp procentowych obciążenie gospodarstw domowych jeszcze bardziej wzrośnie.
W każdym razie gdyby do takiej podwyżki stóp procentowych doszło, to zadłużeni będą bardziej zadłużeni. Natomiast oszczędzający powinni raczej wstrzymywać się w tym roku z lokowaniem pieniędzy na długi termin a obligacje mogą zanotować spadki. Z kolei rynek akcji może zanurkować i wyrysować coś na kształt litery „W”, ale o tym, to już innym razem.
Przeczytaj podobne artykuły:
Scenariusz rzeczywiście czarny, ale niestety realny. Nie sądzę, by zrealizował się w 2011 roku, ale świat zmierza w tym kierunku.
Maciej ostatnio napisał..Księża zarobią krocie
Oczywiście finanse finansami, ale przeciętnego Chińczyka takie scenariusze w ogóle nie dotyczą.
Ale i tak warto pojechać: http://pasjaswiata.pl/tag/chiny/