ABC inwestowania Finanse osobiste

Jak zarobić pieniądze będąc leniwym, czyli zostań rentierem a nie rencistą! Blog o wolności finansowej w praktyce.

  • Start
  • Dla reklamodawców
  • Zasady korzystania
  • Zaprenumeruj kanał RSS
  • O autorze/kontakt

sty 10 2009

Czary-mary, czyli moja prognoza na rok 2009

Autor Arkadiusz at 18:10 Kategoria Alternatywne Źródła,Nieruchomości,Oszczędzanie,Papiery Wartościowe,Waluty i Towary

Zaczął się nowy rok, więc wszędzie jest mnóstwo prognoz rozwoju sytuacji na rynkach finansowych. Nie będę więc odróżniał się od tłumu i pokuszę się także o prawdopodobny scenariusz zdarzeń na najbliższy czas. Zacznę jednak od gwiazd i numerologii. Na niebie w listopadzie ubiegłego roku była opozycja dwóch planet:  Saturna i Urana. Ta pięciokrotna opozycja będzie trwała aż do połowy roku 2010. Podobny układ był podczas wojny w Wietnamie i trwającej recesji w USA w drugiej połowie lat 60-tych. Układ ten generalnie oznacza bardzo turbulentne czasy, w którym stare walczy z nowym, konserwatyści z innowatorami, pesymizm z optymizmem, ciułacze z spekulantami, itp. Jedno jest pewne, stary porządek po ciężkiej walce odejdzie a nowy porządek rodzi się na naszych oczach. Oby tylko nie było konfliktu militarnego na skalę globalną. W numerologii rok 2009 jest mistrzowską jedenastką (2+0+0+9=11), a to oznacza wyrzeczenia i żmudne dochodzenie do celu. Tak nawiasem mówiąc sam jestem urodzeniową jedenastką a moim horoskopie urodzeniowym w dwóch bardzo ważnych punktach znajduje się wyżej wymienione planety. Zakończę ten wątek łacińska maksymą odzwierciedlającą najlepiej te panujące energie kosmosu: „Per aspera ad astra – przez ciernie do gwiazd”.

Zejdę jednak z nieba na ziemię i podam dokładniejsze prognozy dla niektórych rynków lub klas aktywów.

  1. Stopy procentowe i inflacja – Jeżeli chodzi o stopy procentowe i inflację to sytuacja staje się arcyciekawa. Ostatnio nastąpiła znacząca zmiana w nastawieniu do rynku, Rada Polityki Pieniężnej tnie stopy. Stopa referencyjna spadła o 1 punkt procentowy od szczytu i szacuję że może spaść do poziomu w przedziale 4-3 punktów procentowych nawet w tym roku. To naśladownictwo wuja Sama może jednak nie wyjść nam na dobre. Przypomina mi to gaszenie pożaru benzyną. Tam stopy spadły już prawie do zera i nie wydaje mi się, że będzie to miało jakiś magiczny skutek na gospodarkę. Ostatnio było to widoczne na polskim rynku, gdzie banki na rynku musiały płacić oszczędzającym grubo ponad oficjalne stopy procentowe!!! Gdy już cały świat dojdzie do samego dna obniżek, prędzej czy później stopy zaczną rosnąć. Ten obecnemu spadkowi sprzyja po części spadająca inflacja, która w Polsce ostatnio spadła do poziomu 3,7 % (CPI). Ja zawsze oficjalny wskaźnik mnożę dla swoich potrzeb przynajmniej razy dwa. Spadek ten potwierdzają także dane europejskie (podaż pieniądza M3) dotyczące zmniejszającej się gotówki w obiegu. To z kolei wymusza spadek cen, ale dysydenci boją się deflacji w stylu japońskim. Zatem prędzej czy później w cudowny sposób rozmnożą pieniądze, co raczej będzie sprzyjało rosnącej inflacji a stopy pójdą znowu w górę. Tak przy okazji mamy sześć miar tzw. inflacji bazowej. Zupełna ściema. Zawsze myślałem że dla przeciętnego konsumenta najważniejsze są ceny żywności, leków, paliw, energii oraz koszt utrzymania mieszkania lub domu. Niestety większość tych sześciu miar wyklucza te ceny. Cóż, najtaniej wychodzi nam poprawianie statystyk.
  2. Nieruchomości – Jest to wolny rynek i ceny powinny dalej spadać. Mogą najbardziej spaść ceny nieruchomości komercyjnych (biura i przemysłowe) a najmniej nieruchomości mieszkalne w dobrze prosperujących lokalizacjach. Ziemia raczej powinna się obronić przed spadkami. Moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo silnego tąpnięcia na niektórych rynkach lokalnych z powodu słabych rąk (kredyty, bezrobocie, bankructwa deweloperów). Spadek ten może sięgnąć nawet powyżej 10 %. Rynek wynajmu mieszkań raczej niezagrożony za wyjątkiem terenów dotkniętych recesją. Nadal podtrzymuję swoją prognozę z 2 czerwca 2008 roku, że dołek na tym rynku przypadnie najwcześniej za rok a najpóźniej z trzy lata tj. na lata 2010-2012.
  3. Lokaty i papiery dłużne – Lokaty gwarantowane przez Państwo w tym roku będą jeszcze bardzo dobrą alternatywą. Banki próbują nas przekonać, że to eldorado się skończyło. Jednak jest to zagrywka aby nie płacić drogo i pozyskać tani pieniądz. Jednak moim zdaniem nadal będą w tym roku dostępne atrakcyjne lokaty, ze względu na zróżnicowaną i trudną sytuację niektórych banków i SKOK-ów. Czasy jednomyślności cenowej się skończyły a klienci nie zechcą zarabiać poniżej inflacji. Najbardziej polecaną strategią jest otwieranie krótkoterminowych lokat w różnych instytucjach (także nie polskich) i na różne okresy – strategia drabiny. Obligacje będą trochę gorszą alternatywą, głównie z powodu starań Skarbu Państwa aby je tanio uplasować na rynku. Obligacje notowane na rynku mogą zaliczyć bardzo niewielki wzrost, ze względu na prawdopodobne obniżki stóp procentowych. Jeżeli chodzi o lokaty strukturyzowane (struktury), to są one obarczone najwyższym ryzykiem. Ostatnio została wypuszczona przez pewien bank struktura o wdzięcznej nazwie „Samba”. Znawcy tematu twierdzą, że sambę tańczy się dookoła parkietu i wraca do punktu wyjścia;-)
  4. Giełda i papiery wartościowe – Jest bessa, więc jak powtarzałem wiele razy najlepszą strategią jest trzymanie się na uboczu aż do momentu uzyskania potwierdzonych sygnałów o zakończeniu tej tendencji.  Rynek pierwotny jest także bardzo trudny. Ostatnio pewna spółka uzyskała z emisji trzy razy mniej środków pieniężnych niż wyniosły koszty emisji!!! Jeżeli jednak mają być jakieś odreagowanie to obecnie jest ku temu czas bardziej niż w drugiej połowie roku. Także analiza cyklu 11,5 m-cy z odchyleniem +/- 3 m-ce (odchylenie uległo zwiększeniu o 1 m-c, ze względu na rozchwianie rynku) wskazuje, że od października ubiegłego roku zaczął się nowy cykl. Jednak wydaje się, że ten cykl co najwyżej utrzyma dotychczasowe poziomy w trendzie bocznym lub okaże się następnym cyklem bessy. Gdyby doszło do zwyżki to mój docelowy poziom na WIG20 w tym cyklu to 2300 pkt +/- 10 % a drugi mniej prawdopodobny poziom to 2900 pkt +/- 10%. W przypadku kontynuacji bessy to cała zwyżka ostatniej hossy może zostać zniwelowana do zera. Kiedyś pisałem o 4-letnim cyklu prezydenckim z odchyleniem jednego roku. Teraz wydaje mi się, że ważniejszy będzie cykl wyższego rzędu, który nazwałbym 7-letnim cyklem z odchyleniem +/-2 lata (od 5 do 9 lat). Gdyby uwzględnić krach w USA z 1987 roku to zgodnie z tym cyklem mieliśmy pierwszy dołek w 1995 roku, następny był na przełomie 2002/2003 roku. Obecny dołek tego cyklu powinien wypaść gdzieś między 2008 rokiem a przełomem 2011/2012 roku. Każdy z tych dołków nastąpił (lub dopiero będzie) po znaczącej bańce spekulacyjnej tj. pierwszej hossie na naszym parkiecie z 1994 roku, bańce internetowej 2000 roku i najpewniej po obecnym kryzysie kredytowym. Najdłuższy okres spadku na GPW licząc od szczytu (bańka internetowa) do potwierdzonego sygnału przełamania linii trendu spadkowego trwał około 3 lat!!! Zatem biorąc tą krótką historię naszej giełdy za dobrą monetę należałoby się spodziewać zmiany obecnego trendu na wzrostowy najpóźniej w lipcu 2010 roku. Ta data jest także bardzo ważna z ze względów astrologicznych i w ten sposób otrzymaliśmy prawie dokładny cykl 7-letni.
  5. Waluty – Ostatnia prognoza z 7 września ubiegłego roku mówiąca o osłabieniu złotego co najmniej 20 % sprawdziła się z nawiązką. Obecnie rynek dochodzi do punktów oporu. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji ekonomicznej polskiej gospodarki. Jak na razie rząd chowie głowę w piasek i udaje, że nic się nie dzieje. Czyżby cisza przed burzą? W każdym razie moim zdaniem rozpoczął się następny cykl 6-letni odchyleniem +/- 1 rok na głównych parach złotowych (EUR/PLN, USD/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN, JPY/PLN). W tym cyklu można wyróżnić 2 podcykle 3-letnie. Ostatni taki podcykl zaczął się w 2005 roku i ustanowił minima na złotówce w 2008 roku. Teraz zbliżamy się do poziomu szczytu tego podcyklu 3-letniego z 2005 roku (na parze JPY/PLN już go przebiliśmy). Zdecydowane przebicie tego szczytu przez szczególnie pary EUR/PLN, USD/PLN i CHF/PLN otworzy drogę do atakowania superszczytu z 2004 roku (CHF/PLN, EUR/PLN, GBP/PLN) lub 2000 roku (USD/PLN, JPY/PLN). Oczywiście wszystkie pary walutowe nie muszą się zachować w ten sam sposób, chociażby para GBP/PLN lub USD/PLN. Ten scenariusz dalszego osłabienia PLN w moim mniemaniu jest bardziej prawdopodobny. W wypadku niepowodzenia tego scenariusza najprawdopodobniej utkniemy w trendzie bocznym.
  6. Złoto – Ostatnio śledząc blogi o tematyce finansowe, napotkałem się na stwierdzenia, że złoto w 2008 roku dało zarobić. Moim zdaniem to zupełna nieprawda! Cena uncji złota wyrażona w PLN wzrosła tylko z powodu osłabienia naszej waluty (brak zaufania do naszej gospodarki). Jeżeli popatrzymy na notowania w EUR, CHF i oczywiście w USD, to zobaczymy, że złoto wcale nie dało zarobić a nawet ponieśliśmy niewielką stratę. To tamci inwestorzy zadecydują o przyszłym kierunku cen złota. Gdy popatrzymy na wykres w USD, to jest on w trendzie spadkowym (poszczególne dołki i szczyty coraz niżej) ale blisko granicy przełamania trendu spadkowego na poziomie 900 USD i ostatniego szczytu na poziomie 938,50 USD. Gdy pękną te granice i nastąpią sprzyjające warunki (dalszy kryzys, drukowanie pieniędzy – hiperinflacja, wojna), to możemy zobaczyć nawet poziom 2000 USD za uncję z przystankiem w połowie drogi. Dokładna cena w PLN zależeć będzie oczywiście (tak dla przypomnienia polskim inwestorom) od dwóch zmiennych: siły złotówki (różnic kursowych) i cen złota za oceanem.
  7. Ropa naftowa – W wypadku ropy naftowej moja prognoza szczytu z 11 lipca 2008 (157 USD +/- 10%) idealnie się wpasowała w rzeczywistość. Stwierdziłem także, że w tym 4-letnim cyklu możliwy dołek na ropie może wypaść między 2010-2012. Na obecną chwilę widać wyraźnie, że najpóźniej latem, może być odreagowanie nawet do 70 – 100 USD za baryłkę a potem powinno się uformować coś w kształcie podwójnego dna (może już nie tak nisko jak obecnie) w wyżej wymienionym przedziale. Wszystko zależy od warunków pogodowych, zapotrzebowania gospodarki światowej, rzeczywistych kosztów wydobycia i wielkości poczynionych zapasów podczas gorączki czarnego złota. Co do głosów, że koszty wydobycia już przekraczają cenę ropy naftowej, to ja należę do tych niewierzących i dlatego obstawiam dolną granicę przedziału w razie odreagowania.
  8. Rynek alternatywny (np. numizmatyka, wina, kamienie szlachetne, znaczki, starodruki, obrazy, zegarki, stare samochody, itp.) może różnie się zachowywać. Moim zdaniem jednak ze względu na kryzys i ryzyko płynności (brak regulowanych rynków) nie będzie on pokazywał rewelacyjnych stóp wzrostu poza wyjątkami. Stawiałbym raczej na stagnację cenową w tych niepewnych czasach lub niewielki spadek.

UFF to już koniec!!! Uwarzyłem w tym garncu już całą prognozę na rok 2009 a w następnym roku przekonamy się, czy ten wywar nie był przypalony;-)


Przeczytaj podobne artykuły:
  • Niech żyje nam ciemna masa!
  • Inwestowanie pasywne
  • Nudne inwestowanie = stabilne i powtarzalne zyski
  • Pieniądze i energia życiowa

Tagi: Bessa, Gospodarka, Hossa, Profit, Prognoza


4 komentarzy

4 komentarzy do “Czary-mary, czyli moja prognoza na rok 2009”

  1. # Leszekon 21 cze 2009 at 11:22

    Hehe czytam ten wpis w czerwcu, mam wrażenie, że jesteś jakąś wyrocznią – wszystko się sprawdza. Jeśli mógłbyś, napisz mi na mejla, skąd czerpiesz wiedzę? Chętnie sam się z tymi wszystkimi teoriami zapoznam (szczególnie jeśli chodzi o astrologię i pozostałe metody prognozowania cykli).
    Pozdrawiam.

  2. # ABC inwestowania i finanse osobiste » „Arkadia”on 04 wrz 2009 at 10:10

    [...] prawdy? Przy okazji odniosę się do prognoz, ponieważ sprawdził się jeden z wariantów moich przewidywań na rynku akcji z początku [...]

  3. # ABC inwestowania i finanse osobiste » „Złoty ząb inwestora”on 28 lis 2009 at 10:09

    [...] prostu sprawdzają się moje prognozy i obecnie złoto notuje rekordy cenowe wyrażone w USD. Praprzyczyną tych wzrostów jest [...]

  4. # ABC inwestowania i finanse osobiste » „Wróżenie z fusów w 2010 roku – część 1”on 09 sty 2010 at 20:58

    [...] do zeszłego roku postaram się przedstawić moją prognozę na rok 2010. Zacznę tak jak w ubiegłym roku od gwiazd i numerologii. W połowie tego roku dobiegnie końca opozycja dwóch planet: Saturna i [...]

Trackback URI | RSS komentarzy

Skomentuj

CommentLuv badgePokaż więcej artykułów

This blog is kept spam free by WP-SpamFree.

  • Sponsorzy



  • Najlepsze lokaty 4%

    • LOKATA "HAPPY"

  • Akcje w moim portfelu

    • URSUS - pozycja zamknięta
    • GETIN - pozycja zamknięta
    • POLNORD - pozycja zamknięta z zyskiem

  • Najczęściej czytane

    • Tłuste koty nie łapią myszy
    • Śmierć właściciela konta
    • Jak tanio kupić walutę
    • Inwestowanie pasywne
    • 7 lat tłustych 7 lat chudych
    • Inwestycja w mieszkanie na wynajem
    • Milion w moim portfelu
    • Hipoteczna droga przez mękę

  • Moja subiektywna ocena produktów finansowych

    • Kredyt hipoteczny z mechanizmem bilansującym
    • Ubezpieczenia Autocasco na telefon
    • Platformy pożyczkowe - social lending
    • Karty kredytowe
    • Sindicator - skaner rynku giełdowego
    • Książki pomocne w inwestowaniu
    • Fundusze sekurytyzacyjne
    • Programy lojalnościowe

  • Prawie trafione prognozy rynkowe

    • Zielona wyspa tonie?
    • Okazja czy podpucha?
    • Spekuluj z głową
    • Spadła Belka - uważaj na stopy
    • Czas na krótkie inwestowanie
    • Złoty ząb inwestora
    • New Connect - Narcyz się nazywam, jestem piękny i uroczy
    • PGE - czyli Potrzebna Emisja na Gwałt

  • Ostatnie wpisy

    • Te złe OFEEE…
    • Polityka i szczęście
    • Pazerny czy zaradny?!
    • Kantory internetowe
    • Funt brytyjski a inwestowanie w walutę
    • Opłaty likwidacyjne
    • Brexit – strachy na lachy
    • 500 plus 500

  • Ciekawe blogi

    • 10 procent rocznie
    • Abecadło Finansów Osobistych
    • Analiza fundamentalna
    • APP Funds
    • Blog Tobiasza Malińskiego
    • Cafe GPW
    • Co gryzie drobnego inwestora
    • Drogado własnego "M"
    • Fibonacci Team
    • GoldBlog
    • Harmonogram milionera
    • Inwestycje Giełdowe
    • Klub Cashflow Wrocław
    • Moc inwestycji
    • Nadaj smak finansom
    • Najbogatsi
    • Oszczędzanie pieniędzy
    • Podtwórca
    • Pożyczki 2.0
    • Projekt Zulu
    • Przegląd Finansowy
    • Sam inwestuj
    • Sukces – Wiedza w pigułce
    • Zarabiamy na lokatach
    • Zarabianie na blogach

  • Lubią nas...


  • Kanał rss prenumeruje

      Nowe wpisy na E-mail

  • Biblioteka albo plazma!















  • Kategorie

    • Alternatywne Źródła (16)
    • Dług i Banki (100)
    • Emerytura i Polisy (45)
    • Nieruchomości (67)
    • Oszczędzanie (73)
    • Papiery Wartościowe (150)
    • Samorozwój (106)
    • Waluty i Towary (44)
    • Własny Biznes (47)

  • Archiwum

    • 2017 (1)
    • 2016 (16)
    • 2015 (17)
    • 2014 (19)
    • 2013 (29)
    • 2012 (36)
    • 2011 (43)
    • 2010 (46)
    • 2009 (36)
    • 2008 (23)
    • 2007 (15)

  • Strony

    • Dla reklamodawców
    • Zasady korzystania
    • Zaprenumeruj kanał RSS
    • O autorze/kontakt

  • Inne linki

    Google PageRank


  • Meta

    • Zaloguj się

Free WordPress ThemeABC inwestowania Finanse osobiste Copyright © 2023 All Rights Reserved .