cze 24 2016
Brexit – strachy na lachy
Po wygranym referendum Brexit stał się faktem, lub też nie… Tak naprawdę wszystko jest możliwe, negocjację dopiero się zaczną. To że Unia Europejska nie może przetrwać w dzisiejszym kształcie, to prawie wszyscy wiedzieli, ale woleli nadal zaklinać rzeczywistość. Rynki finansowe znalazły sobie potwora, którym straszyły dzieci. Niestety im się nie udało i Anglosasi pokazali, że dbają o swoje interesy i nie trzymają się kurczowo niesprawdzających się biurokratycznych idei. Przecież można być i nie być w Unii Europejskiej, tak jak Szwajcaria albo Norwegia, a przy okazji zaoszczędzić wiele pieniędzy oraz utrzymać swoją suwerenność i granice.
Czy ten model będzie dalej powielany. Możliwe, że tak. Moim zdaniem, powinno to w dłuższym okresie wszystkim wyjść na dobre i przenieść europejskie relacje społeczno-gospodarcze na lepszy poziom.
W krótkim okresie mogą być turbulencje, w tym dla Polaków. Przedsiębiorcy w Polsce sobie poradzą. Kursy walut trochę się rozedrgają i wrócą do równowagi. Stracą ci, co liczą na przywileje i osłony socjalne. Mniej będzie pieniędzy na różne dotacje i programy z Unii Europejskiej. Paradoksalnie powinno to uzdrowić gospodarkę i nie będzie dużo nieuczciwej dotowanej konkurencji i marnotrawienia publicznych środków.
Co do przeciętnego Kowalskiego pracującego na Wyspach, tutaj sytuacja może nie być do końca różowa. Jak znam życie, to Brytyjczycy skorzystają skwapliwe z sytuacji i mogą obciąć wszelkie zasiłki i przywileje (w tym emerytalne) dla rezydentów z zewnątrz, którzy nie będą obywatelami brytyjskimi. Z resztą w historii mamy wiele przykładów, gdzie niektórych Polaków potraktowano jako persona non grata. Może to także odbić się wielkości transferów pieniężnych (zarobionych funtów) przesyłanych do Polski z Wielkiej Brytanii. Miejmy nadzieje, że tym razem będzie inaczej.
Na koniec odniosę się do rynku akcji. Tak na zdrowy rozum reakcja giełdy przypomina mi zachowanie niezrównoważonego maniaka, który próbuje zawsze mieć rację. Na pewno któreś akcje powinny spaść a inne wzrosnąć, ale nie prawie wszystkie. Przecież ta sytuacja nie jest zero-jedynkowa. Takie stadne zachowanie na parkietach w świecie, przypomina mi jak uczucie strachu i niepewności bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Dodatkowo mam wrażenie jakby media straszyły tym wysublimowanym potworem, aby z premedytacją zbić ceny zdrowych aktywów.
Przeczytaj podobne artykuły:
zobaczymy jak to będzie
Zobaczymy. Też nie przepadam za takimi histerycznymi reakcjami, bo bo chyba nie da się przewidzieć skutków, jako że to sytuacja bez precedensu. Ale fakt, faktem Polacy mieszkający na Wyspach mogą to znacząco odczuć. Pozdrawiam.
Wyjście ze strfy Euro to będa długie kilkuletnie negocjacje. Moze być tak, że Ci co głosowali za wyjsciem poumierają i zostaną Ci co chcą wrócić… zobaczymy.
Trejdoo ostatnio napisał..Aktualności
wszystko jest możliwe
Zanim wyjdą z UE będą musieli poradzić sobie przede wszystkim ze Szkotami, którzy kilka lat temu nie odłączyli się od Zjednoczonego Królestwa tylko ze względu na przynależność do UE. Osobiście uważam, że prawdopodobnie cała sprawa rozejdzie się po kościach, podobnie jak sprawa Grexitu.
wszystko wyjdzie w praniu
Asia ostatnio napisał..Miałeś wypadek? Uzyskaj wysokie zadośćuczynienie za krzywdę! Sprawdź jak wywalczyć najwyższe stawki rekompensaty
może dla nich to lepiej
może będzie dobrze tak
zanim wyjdą to minie tyle czasu, że wszystko się pozmienia
Strachy na lachy, i owszem, ale po fakcie. Na szczęście tym razem okazało się, że nie jest tak źle, bo poza pierwszym szokiem na razie niewiele się zmieniło. Niepewność, największy wróg, nadal jednak pozostaje w grze, ale dzięki nowej premier, a także negocjacjom, jest przynajmniej pod kontrolą. Istniało jednak ryzyko mniej racjonalnego zachowania.
Tak czy siak, też uważam, że to może wyjść wszystkim na zdrowie. Moim zdaniem nam bardziej opłacałoby się, aby GB została w UE. Ale na nowym układzie też możemy wyjść dobrze.
Jakoś nie widać tego krachu finansowego związanego z Brexitem.
Piotr ostatnio napisał..Nowe atrakcyjne ceny na poliwęglan komorowy:
No i gdzie ten brexit ja sie pytam?
Jak ktoś pracuje i za bardzo nie ,,doi” od rządu Uk zasiłków , to wydaje mi się że nie ma się czego obawiać . Gorzej z takimi którzy tylko z tego starali się żyć , wydaje mi się że w pierwszej kolejności będą na cenzurowanym . Sama znam takich którzy zarabiali nawet powyżej 10k miesięcznie ( własny biznes ) , a brali wszystkie możliwe zasiłki , becikowe itp . Nam ,,wyczarowali” sobie housing benefit . Sama nie wiem jak to robili , ale znam takich ludzi i wiem że to prawda
No i niestety Brexit stał się rzeczywistością.
Może to i lepiej
To ciekawe, mam rodzinę w UK, ciekawe jak sobie radzą teraz.
Dominika ostatnio napisał..Naturalne metody powiększania biustu
Na pewno wiele korzyści odejdzie wraz z odejściem z Unii, ale lepiej być bardziej niezależnym państwem
Zytka ostatnio napisał..Przyczyny łupieżu pstrego