lis 22 2009
Arogancja władzy – wskaźnik inwestowania
W tym tygodniu GPW wprowadziła nowy indeks o nazwie Respect Index. Do tego indeksu weszły spółki odpowiedzialne społecznie, które m.in. działają etycznie i rzetelnie informują inwestorów. Po przejrzeniu tej listy nieźle się ubawiłem z tego wyboru, widząc tam dużo „etycznych blue chipów” z WIG20. Jedno muszę przyznać władzom giełdy – z etyką i traktowaniem akcjonariuszy mniejszościowych jest, było i prawdopodobnie będzie nadal bardzo źle. Ten indeks to tylko przykrywka dla naszych oczu, że coś się z tym robi. W praktyce mali inwestorzy (leszcze) to prawie zawsze mięso armatnie i naiwni dawcy kapitału. Niestety ten proces arogancji władzy dotyka prawie wszystkie spółki. Z reguły im spółka mocniej rośnie w siłę ( i pychę), tym bardziej traktuje innych z buta. Ja w takich przypadkach pocieszam się jednym zasłyszanym powiedzeniem: „Pycha poprzedza upadek”.
Jak jednak ustrzec się przed takimi spółkami?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Trzeba dokładnie analizować słowa, czyny i efekty władz tych spółek.
Właśnie kończy się sezon publikowania wyników kwartalnych, więc mamy teraz bardzo dobrą sposobność. Osobiście jestem już po lekturze wyników i przy okazji przejrzałem wiele takich aroganckich raportów (często opóźnionych w stosunku do zapowiadanego terminu publikacji), gdzie akcjonariuszy traktuje się jak zło konieczne i niedorozwiniętych umysłowo. Taki przykładowy raport jest to majstersztyk pod względem graficznym i wizualnym (jakież marnotrawstwo czasu i pieniędzy), ale najważniejsze informacje (wyniki finansowe) znajdują się gdzieś na szarym końcu i podane są w sposób lakoniczny. Najważniejsze parametry (przychody, koszty, zyski, gotówka) wyglądają jakby były wzięte z księżyca, bo nie za bardzo da się je logicznie powiązać i uzasadnić. Często podaje się tylko te wskaźniki ekonomiczne, którymi można się ewentualnie pochwalić. Z reguły brak jakichkolwiek prognoz i zapowiedzi konkretnych działań, za to mnóstwo usprawiedliwień i narzekania na niesprzyjające okoliczności. Celowo pomija się lub zataja bardzo istotne informacje, które mogłyby się odbić niekorzystnie na kursie akcji. Niedawno właśnie sprzedałem błyskawicznie akcje takiej firmy (na szczęście z zyskiem, ale kurs spada), ponieważ nagle prezes zmienił zeznania odnośnie wielkości sprzedaży w następnych kwartałach. Ta wiadomość była znana od bardzo dawna, o czym napisano w ostatnim raporcie kwartalnym. Niestety zapomniał bidula, o tym wcześniej poinformować inwestorów.
Takich aroganckich działań mnóstwo jest także w prospektach firm, które dopiero wchodzą na parkiet. Tajemnicą poliszynela jest, że firma z reguły czyści wszystkie trupy zaległe w szafach tuż przed debiutem. Często je jednak tylko pozornie przesuwa do innej szafy w spółce siostrzanej. Potem nagle się okazuje, że świetlane prognozy biorą w łeb. Także osobista korespondencja z takim prezesem spółki nie daje często rezultatów. W zeszłym roku pozwoliłem sobie na wymianę kilku e-maili z takim młodym-gniewnym zarządcą. Problem tej spółki było i jest, że nie potrafiła lub nie chciała panować nad kosztami, chociaż w międzyczasie przychody się zwielokrotniły. Zgodnie z przedstawioną prognozą powinny się pojawić zyski przy tej wielkości sprzedaży. Myślałem, że prezes zrozumie moje argumenty. Niestety, między wierszami wyczytałem, że nie rozumiem tego biznesu. Ostatecznie odpisałem mu, że działania podjęte przez zarząd wzbogacają tylko ich samych a nie inwestorów i wycofałem się z tej inwestycji. Do tej pory nie wiele się zmieniło w tej spółce.
Przykładów można mnożyć wiele, dlatego należy dokładnie patrzeć na ręce i usta zarządzającym lub właścicielom tych spółek. Nawet pewne rysy, niespójności w życiorysie i słowach takiego delikwenta (procesy, zła prasa, nieudane inwestycje) mogą przemawiać przeciwko angażowaniu się w taką spółkę. Tak rozumiany wskaźnik arogancji, rzadko mnie zawodzi. Ostrożności nigdy dość!!!
Przeczytaj podobne artykuły:
Arku – może podasz nazwy tych spółek? Chętnie bym je poznał.
Zapraszam do lektury raportów i prognoz np. z sprzed dajmy 1-roku i porównania tego ze stanem obecnym, a znajdziesz tego mnóstwo. Także prasa publikuje takich newsów mnóstwo, tylko należy się wczytać.
[...] przydarza się stracić pieniądze w przedsięwzięciach inwestycyjnych? Tym razem zadział jednak wskaźnik arogancji władzy nie poparty specjalistyczną wiedzą i doświadczeniem (nie dawno o tym pisałem) i postanowił [...]