kwi 26 2011
Akcje pracownicze i szybki skok na kasę
Idea oferowania darmowych akcji pracownikom prywatyzowanych przedsiębiorstw w założeniu miała szerzyć ideę akcjonariatu pracowniczego i zmotywować ich do dbania o swoją firmę. Tyle teoria, w praktyce akcje pracownicze to łapówka dla nielicznych. Ni jak się ma to do idei sprawiedliwości społecznej. W końcu to był majątek Skarbu Państwa, który powinien być podzielony wśród około 40 mln obywateli. Niestety wygrali ci, którzy pracowali w dobrych i dużych przedsiębiorstwach-monopolistach a większość została na lodzie oraz z pustą kieszenią. Przykładem tych ostatnich mogą być byli pracownicy rolni PGR-ów, które upadły lub zostały rozkradzione.
To rozdawnictwo dla poszczególnych załóg nawet dla tych co zdążyli się zapisać na swoją pulę darmowych akcji też nie jest do końca sprawiedliwe. Najlepiej wyszli ci, którzy załapali się na prywatyzację poprzez giełdę lub pojawił się silny inwestor strategiczny najczęściej zagraniczny. Tym sposobem pracownicy takich firm jak: TP, PZU, PKO BP, PGE, PGNiG, TAURON – powinni być raczej zadowoleni ze sprzedaży tych akcji na parkiecie. Niestety z tą sprzedażą jest drobny haczyk, bo należy odczekać 2 lata, licząc od daty zbycia chociażby 1 akcji przez Skarb Państwa. Wiadomo że pracowników interesuje szybki i łatwy zysk anie udział w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy i dywidenda.
W przypadku akcji PZU, których debiut giełdowy odwlekł się w czasie z powodu konfliktu wśród akcjonariuszy, takie czekanie sowicie się opłaciło. Większość jednak postanowiła sprzedać akcje z dużym dyskontem zainteresowanym wcześniej na podstawie przedwstępnych umów sprzedaży. Niestety gdy to dyskonto było za duże względem wartości rynkowej, okazywało się że naliczony podatek dochodowy od tej wartości mógł się okazać bardzo niemiłą ukrytą niespodzianką. Być może lepszym rozwiązaniem okaże się nowy model pożyczek pod zastaw akcji pracowniczych dla pracowników JSW, których kopalnia właśnie wybiera się na giełdę. Z resztą pułapki mogą być zaskakujące. Czytałem o pracownikach wodociągów na Górnym Śląsku, którzy otrzymali takie akcje, tyle że są na tą chwilę praktycznie bez wartości. Okazuje się, że zgodnie ze statutem jest to organizacja non-profit (bez prawa do dywidendy) a dominujący akcjonariusz (samorząd) nie zamierza tej firmy prywatyzować. Ale to i tak lepiej, bo można było mieć pecha i nic nie otrzymać. Taką sytuację mieli pracownicy naszej giełdy-GPW, którzy nie załapali się na ten program rozdawnictwa, bo giełda powstała jak spółka akcyjna Skarbu Państwa a nie jako przedsiębiorstwo państwowe.
Chyba zdając sobie z tych zagrożeń, że papier może okazać się bezwartościowy, związki zawodowe kolei PKP wynegocjowały ciekawy i skuteczny model pracowniczej prywatyzacji. Utworzono Fundusz Własności Pracowniczej (FWP SFIO PKP), gdzie uprawnieni dostali jednostki uczestnictwa. Najciekawsze jest to, ze cały czas płynie do funduszu stała pula pieniędzy z wyprzedaży majątku PKP. Jednostki dzięki stałemu dopływowi środków rosną wzorcowo – cały czas w górę. Tym sposobem chyba najlepiej dla niepracujących i najwytrwalszych uczestników tego programu byłoby, żeby ta kolej się tak zrestrukturyzowała i cały majątek zostałby kompletnie sprzedany. Zresztą po ostatnich zimowych perturbacjach klientów korzystających z usług tego przewoźnika widać, że rozwój tej firmy podąża w kierunku południowym.
Wracam jednak do początkowego założenia, że taka nagroda będzie motywującym czynnikiem i przywiąże pracownika do firmy. Czasami może się to sprawdzić, szczególnie w małych organizacjach i nie koniecznie publicznych spółkach. Moim zdaniem takie akcje lub udziały powinni pracownicy kupić z niewielkim dyskontem do ceny rynkowej a nie otrzymać za darmo. Nic tak nie motywuje do wysiłku jak zaangażowanie własnych pieniędzy. Podobnie jak Warren Buffet jestem przeciwny płaceniu menadżerom w formie prawie darmowych opcji na zakup akcji firmy w której on aktualnie pracuje. Są bardziej efektywne sposoby wynagradzania, niż takie na pozór niewidoczne okradanie dotychczasowych właścicieli.
Przeczytaj podobne artykuły:
Polecam zajrzeć: akcjepracownicze.blog.pl