maj 15 2008
Zostań moim niewolnikiem
Niedawno oglądałem w telewizji reportaż o żywności modyfikowanej genetycznie. Pokazano w nim hinduskich rolników, którzy kupują na kredyt drogie nasiona „ulepszonych roślin” od wielkich koncernów rolnych. Ten materiał siewny był reklamowany jak mercedes w stosunku do tradycyjnych nasion, ponieważ nie imają się go szkodniki. Slogan ten był tylko dobrym chwytem marketingowym. Te cudowne nasiona miały wszczepione geny samo-destrukcji. To powodowało, że wyrosłe z nich rośliny nadawały się tylko do konsumpcji. Natomiast otrzymane z nich nasiona czy też ziarno nie mogło być użyte do zasiewu w następnym roku. W ten sposób rolnik zmuszony jest co roku kupować materiał siewny od koncernów rolnych. To uzależnienie powodowało, że rolnicy często popadali w spiralę zadłużenia (np. w czasie nieurodzaju). Niektórzy muszą sprzedać część posiadanych gruntów, aby spłacić długi lub zakupić nowe nasiona. Te nowe wynalazki są oczywiście opatentowane i generują zyski-mutanty. Celowo pomijam aspekt zdrowotny, to następne pokolenia przekonają się na własnej skórze o wspaniałych właściwościach tych produktów?! Cała ta historia to nie science fiction, ale szara rzeczywistość w niektórych obszarach naszego globu.